#vRZsP

Historia zdarzyła się na początku roku 2000. Urodziła się wtedy moja o ponad 3 lata młodsza siostra. Nawet się cieszyłam, bo byłam jedynaczką, a tu niespodzianka, będę miała z kim się bawić. Po narodzinach było z nią wszystko w porządku, więc po niecałym tygodniu zostały z mamą wypisane do domu. W końcu jest, pielęgniarka niesie młodą i podaje mamie. Ale moja mama przygląda się młodej i coś jej nie pasuje. Aż wreszcie stawia na nogi pół oddziału krzykiem: „To nie moje dziecko!”. Okazało się, że pielęgniarka pomyliła dzieci i zamiast mojej siostry, mama otrzymała całkiem inne dziecko. Matczyny instynkt jednak zadziałał jak należy i młoda zawitała w domu niecałą godzinę później.

Na szczęście całą sytuację dzisiaj wspominamy z dystansem, ale gdyby mama nie zauważyła różnicy w ich wyglądzie (był początek stycznia dość chłodnej zimy i dziewczynka była ciepło ubrana), mogło się to skończyć tragedią obu rodzin.
Dodaj anonimowe wyznanie