#tvkKt

Znam rodzinę, w której córka jest „workiem treningowym”. Z rozmów z rodzicami wiem, że jest to dziecko w pełni chciane i planowane, ale... matka nie umie sobie poradzić z niepełnosprawnością ich starszego dziecka. Z wiekiem ta niepełnosprawność rośnie. Amelka jest popychadłem, które musi „wynieść, przynieść, pozamiatać”. Już teraz musi zajmować się chorym rodzeństwem, a ma tylko 5 lat. Gdy coś zrobi źle, to otrzymuje srogą reprymendę. Innym dzieciom w jej wieku uszłoby to na sucho.
Ojciec dziewczynki, kopiując zachowania swojej żony, robi tak samo.
Pomoc społeczna (ze względu na chore dziecko) odwiedza często tę rodzinę. Znajomi odwiedzają ich, pomagają, ale chyba niewielu zwraca uwagę na tę chorą relację pomiędzy matką i córką.
Próbowałem kilkukrotnie poruszyć tę kwestię, ale rodzina jest zamknięta na wszelkie rady. Dziecko nie jest bite, więc zgłoszenia nic nie dadzą.

Gdy mam okazję, to staram się pozytywnie zagadać z tą dziewczynką, ale boję się, że wyjdę na jakiegoś pedofila.
coztegoze2 Odpowiedz

Przemoc psychiczna to też przemoc. Zgłoś to służbom! Nie zakładaj, że to nic nie da.

Velasco Odpowiedz

Zgłoś to do pomocy społecznej, niech zwrócą też uwagę na drugie dziecko.

worm Odpowiedz

za to za 10 lat dowie się, że jej misją życiową ma być opieka nad niepełnosprawnym rodzeństwem, a za 15 lat max 20 utnie wszelaki kontakt i nawet ich odwiedzać nie będzie i "zapomni" o rodzicach. Na koniec się jeszcze pokłócą, bo rodzice powiedzą coś w stylu "masz się zajmować rodzeństwem, szczególnie gdy nas zabraknie" na co ona odpowie coś w stylu "jak was zabraknie to oddam do domu opieki" i tak zakończy się ich relacja.

Diddl

Pewnie właśnie tylko po to ją zrobili, żeby zajęła się starszym niepełnosprawnym rodzeństwem. Oby nie dała się wpędzić w poczucie, że musi zająć się rodzeństwem i zrobi tak jak piszesz.

Dodaj anonimowe wyznanie