Jak miałam 5 lat, a moja siostra 3, to wmówiłam jej, że jej prawdziwą rodziną są Muminki. Ale że była bardzo niegrzeczna, to się jej pozbyły i przygarnęła ją moja mama i tak naprawdę jest adoptowana. Było to sporo lat temu to, a ta bajka leciała często w TV. Za każdym razem, gdy ją oglądałyśmy, mówiłam jej: „Widzisz, to twoja prawdziwa rodzina”. A ona za każdym razem płakała ;) Oj, ile razy mama musiała jej tłumaczyć, że to nie jest prawda...
Dodaj anonimowe wyznanie
Za takie żarty w końcu Buka po ciebie przyjdzie.
Gorzej jak przyjdą Hatifnatowie albo ta czarownica.
Buki się nie bałem, ale ta czarownica miała klimacior dobry.
Tyle że jak oglądałem Muminki w tej nowszej wersji to byłem już nieco starszy. Ale pamiętam że jak byłem mały, to bałem się Gargamela ale to faktycznie byłem mały. Ale najgorszy był ten hujek z wielkim zakrzywionym widelcem. Chyba "Przyjaciel wesołego diabła" się nazywał. Na widok tego debila to aż płakałem chyba.
5 minut śmiechu 10 lat terapii ;)