Mój narzeczony spytał dziś, kiedy powinien się wyprowadzić, bo on widzi, że ja „tego nie czuję”. Do tej pory myślałam, że wszystko między nami jest idealne i właśnie układamy sobie cudowne życie.
Gdyby tylko można było zapytać i porozmawiać...
Bo rozumiem, że Ci to powiedział a Ty:
A) powiedziałaś ok i sobie poszłaś
B) nie powiedziałaś nic i czekasz na odpowiedź zwrotną z anonimowych?
To, że tobie jest fajnie w związku nie oznacza, że jemu jest dobrze. Może np. przestałaś się starać od kiedy mieszkacie razem? A może on wymaga za dużo albo nie dostrzega twoich starań. Ciężko powiedzieć nie znając lepiej sytuacji.
A wiesz?...
To jest niezły (cwany) sposób na zakończenie związku - z przerzuceniem odpowiedzialności za ten akt na drugą osobę.
Może zapytaj go wprost, czy mu się już znudziło / czy ma innego kwiata na podorędziu / itp.
A nie prościej po prostu zapytać czemu tak uważa? Skąd od razu podejrzenia zdrady lub znudzenia?
@Dantavo
"A nie prościej..."
Prościej.
Mój komentarz to tylko jeden z wielu możliwych wariantów.
Gdyby tylko można było zapytać i porozmawiać...
Bo rozumiem, że Ci to powiedział a Ty:
A) powiedziałaś ok i sobie poszłaś
B) nie powiedziałaś nic i czekasz na odpowiedź zwrotną z anonimowych?
To, że tobie jest fajnie w związku nie oznacza, że jemu jest dobrze. Może np. przestałaś się starać od kiedy mieszkacie razem? A może on wymaga za dużo albo nie dostrzega twoich starań. Ciężko powiedzieć nie znając lepiej sytuacji.