#sP2B4

Nie tak dawno zacząłem spotykać się z pewną dziewczyną. Jak szybko się zaczęło, tak szybko się skończyło (niecały miesiąc). Jakiś czas później, z zaufanego źródła dowiedziałem się, że ten cały nasz „związek” był wynikiem zakładu między tamtą dziewczyną a jej koleżankami. Trochę to połechtało moje ego, no bo ja obiektem zakładu? No czad!
Euforia trwała do czasu, aż dowiedziałem się, że nie byłem wygraną. Dziewczyna przegrała zakład i musiała umawiać się ze mną przez jakiś czas, bo inaczej jej przyjaciółki wrzuciłyby jakieś jej kompromitujące fotki do neta.

Nigdy w życiu nikomu się do tego nie przyznam.
SokoliWzrok Odpowiedz

To już o tych idiotkach świadczy, a nie o Tobie.

Dodaj anonimowe wyznanie