#qkhVW

Z okazji urodzin mój chłopak zabrał mnie na basen. Jest tam dużo atrakcji, między innymi basen, w którym dwa razy w ciągu godziny uruchamiana jest wysoka fala. Można się poczuć jak w Bałtyku.
Widzę falę. Płynę odważnie. Ja atakuję falę, fala atakuje mnie. Woda uderza mnie w otwartą buzię i tracę swojego zęba. Protezę. Jedynkę… Moja proteza spada w czeluści. Stałam przerażona. Oczywiście czekała mnie jeszcze opłacona godzina na basenie.
Mój luby, widząc mnie prawie zapłakaną, w bohaterski sposób zaczął nurkować i przeszukiwać dno basenu. Fale cały czas wzburzone. Ja w tym czasie sprawdzałam brzeg, bo może jak w filmach fale wyrzucą moją protezę. Mój mężczyzna pożyczył jeszcze okulary do pływania. I znalazł zęba! Szok i szczęście :D

PS Podziwiam mojego chłopaka i za pomoc, i za to, że widząc mnie bez zęba, zachował powagę, choć widać było, że miał chęć wybuchnąć śmiechem ;)
coztegoze2 Odpowiedz

Bohater! ;)

Dodaj anonimowe wyznanie