#qQYIg
Dnia pewnego wychowawca powiedział nam, że za 3 dni prysznice chłopaków będą w remoncie, więc przez tydzień (czy dwa) będą przychodzić na mycie się do nas. No OK, pozostało zaakceptować. Dni mijały, aż nastał czas spodziewanej wzmożonej okupacji damskich pryszniców, jednak jakimś cudem problemów z tym związanych nie zauważyłyśmy. Jak zawsze prysznice były przeważnie wolne. Jakieś trzy - cztery dni po rozpoczęciu tych całych remontów wpadł do naszego pokoju jeden z chłopaków, pogadał, po czym przeciągnął się i powiedział, że idzie się prysznicować.
Ja: O, to musisz iść do nas.
Kolega, szczerze zdziwiony: Czemu do was?
(Wyobraźcie sobie miny moje i współlokatorki)
Ja: No bo od trzech dni macie remont i macie zamknięte prysznice!
Kolega: Tak? O, to idę o tym powiedzieć chłopakom.
I wyszedł. A my miałyśmy jeszcze gorsze miny. Żeby było na poparcie: w godzinach wieczornych panowie zebrali się w grupkę, poszli do pokoju z prysznicami i zamknęli się od środka. Spędzili tam chyba z godzinę, jak nie lepiej.
Cholera jasna, dziesięciu chłopa i żaden się nie zorientował, że od czterech dni mają zamknięte prysznice.:D
Mogli się kąpać po wfie czy siłowni. Mam nadzieję...
standart dla oszczędzenia czasu to kapanie się po treningu:) więc mozemy w domu nie widzieć caly tydzien prysznica(jak np caly tydzien dojezdzam do pracy rowerem):P