#nxDID

Nie znoszę faceta mojej matki. Są razem kilka miesięcy, a on traktuje mnie, jakbym była jego córką i miał prawo mnie krytykować. Zawsze mi docina, rzuca wrednymi żartami i w ogóle jest nieprzyjemny. Dodatkowo jest homofobem, rasistą i szowinistą. Mnie nigdy nie udało się mu dobrze odciąć, bo jestem dość wrażliwa i bardzo szybko wybucham, więc czasem wolę się zamknąć.

Pewnego dnia mama wpada do mieszkania, gdzie ja teraz pomieszkuję, oczywiście przychodzi razem z nim i jego czternastoletnim synem. Oni rozwalają się w kuchni, ja sprzątam, a mama pije herbatę. Wtedy zauważa jakąś małą śrubkę od krzesła, więc zaczyna ją dokręcać. Jej facet od razu wykrzykuje z oburzeniem: „Co ty robisz?! Dwóch facetów tu siedzi!”, a ja, nie zastanawiając się, odpowiadam: „A co, do dokręcenia śrubki potrzebny jest penis?”. Koleś zaniemówił, a mama dalej gratuluje mi tej odzywki. To chyba można nazwać sukcesem.
karlitoska Odpowiedz

Mama gratuluję odżywki, bo w sumie to chyba musi sobie zdawać sprawę, że umawia się z dupkiem.

RykSilnika Odpowiedz

Skoro mieszasz sama to co za problem widywać się tylko z mamą? Niech wpada do Ciebie sama albo spotykajcie się we dwie na mieście.

szarymysz Odpowiedz

"mama wpada do mieszkania, gdzie ja teraz pomieszkuję, oczywiście przychodzi razem z nim i jego czternastoletnim synem."
A po kiego [piii!] z nimi do _Twojego_ mieszkania?

Dodaj anonimowe wyznanie