#loMoI

Kilka lat temu gdy chodziłam jeszcze do szkoły, porannym rytuałem przy śniadaniu było słuchanie radia. O 6.oo rano do sklepu, świeże bułeczki, kawa i włączam radio Eska. Radio zwykle mnie rozbudzało więc i nie było dnia bez niego. 

Pewnego razu, zajadając bułkę, pijąc kawkę słucham jakiejś polskiej piosenki. Słyszę ją pierwszy raz. Wsłuchuję się. Próbuję zrozumieć logikę. Piosenka skończona, spiker wkracza na antenę. Siedzę zamulona, rozkminiam, co on gada, mam wrażenie że jeszcze śpię, bo coś jest nie tak, ale nie wiem co. Szykuję kanapkę do szkoły. 

Mija chyba 15 minut, wchodzi siostra do kuchni i wali tekstem: "Czemu słuchasz czeskiego radia?!". 

PS. Pozdro dla wszystkich z okolic Nysy i osób którzy znają problem Eski - Czechy.. :)
Dodaj anonimowe wyznanie