#kJEEI

Gdy byłem dzieckiem, moja matka nauczyła mnie bardzo ważnej rzeczy w kuchni: jak się wygotowuje, musisz dolać wody. To bardzo jej pomagało, bo gdy nieraz musiała na chwilę gdzieś iść, choćby do toalety, to zostawałem i pilnowałem obiadu.

Pewnego dnia rodzice smażyli dżem. Dla tych, którzy nie wiedzą: trzeba go co chwilę mieszać, czekając, aż wygotuje się woda.
Za każdym razem, jak rodziców nie było w pobliżu, a ja akurat przyszedłem zajrzeć do kuchni, widząc wygotowaną wodę (resztki dżemu po bokach odstające nad poziom wody), dolewałem wodę z czajnika. Rodzice zorientowali się dopiero po kilku godzinach, wciąż zastanawiając się, czemu ta woda nie chce się wygotować.

Ostatecznie musieli siedzieć przy tym dżemie do pierwszej w nocy, zanim wygotowała się odpowiednia ilość wody... Ale chciałem dobrze.
Dodaj anonimowe wyznanie