#iDLT7
Petenci naprawdę są różni, od prostackich i roszczeniowych chamów, którym wszystko się należy, a pracownik poczty to obiekt do wyładowania nerwów, przez wesołków, do uprzejmych i miłych ludzi, którym uśmiech nie schodzi z twarzy. Ale nic nie przebije pewnej pani, która przyszła zarejestrować kartę SIM. Była starsza i zapomniała lub nie wiedziała, że numer ma już zarejestrowany. Gdy jej to powiedziałem poprosiła, abym poszedł po naczelniczkę, bo ma do niej ważną sprawę. Naczelniczka przyszła, a starsza pani zaczęła wychwalać mnie pod niebiosa, że jestem najlepszym pracownikiem jakiego na poczcie widziała i jeszcze mnóstwo innych pochwał.
Nigdy nie byłem tak czerwony i tak uśmiechnięty. A do wszystkich mieszkańców warszawskich Włochów, którzy korzystają z poczty, powiem krótko: JESTEŚCIE NAJLEPSI :)
Na poczcie petenci?
Czy raczej klienci?
Ciekawy cytacik sieciowy:
"Petent staje się klientem, czymś lepszym. Ostatnio słyszy się nawet o interesariuszach. Interesariusz jest jak emisariusz i depozytariusz. To interesant dowartościowany."
Łoo Paaani, teraz to ja się boję na pocztę pójść. Wezmą i zinteresariują, dawartościują, już o emisariuszowo-depozytariuszowej łatce nie wspominając.
I jak ja się potem wśród ludzi pokazać mam, he?
Spoko.
Przyjdź na Anonimki.
Tu zawsze wszyscy wszystkich kochają, zawsze wszyscy wszystko wiedzą, hajlajf, ej-aj hifi, WiFi, i temu podobne bułkę przez bibułkę, a rączki całuję aż po łokcie. Niezależnie od tego, czy klient, czy petent, czy może jakiś inny wariant impresariant.
Ojj przepraaaszaam 😇
Dobre 😀
A wariant impresariant urzekł mnie po prostu. 👍
Babci się pomyliło z PRLem gdzie wszyscy stali w kolejce bo tak, i postanowiła wstrzymać innych klientów żeby mogli podziwiać młodego pana.
A skąd wiesz, że była kolejka ? Wbrew Twoim wyobrażeniom, nie zawsze na poczcie są kolejki - np. na mojej ok. godziny 11 jest prawie pusto i z reguły wtedy tam chodzę.
A może nikt w domu dla babci niema czasu a jak przychodzi gdzieś z błachym dla innych problemem to jest traktowana bardzo niemiło a autor ją potraktował po prostu po ludzku? Skąd wiesz?