#gMwrB

Gość 35 lat, ma pracę, samochód, oszczędności, buduje dom, lubi chodzić po górach, co tydzień wycieczki, coś zobaczyć, kocha zwierzęta, nie pali, nie pije.
I nie ma nikogo, żeby zadzwonić, pogadać, kompletnie nikogo, zero, nic, ani kolegi, ani koleżanki. Kompletnie nic, wszystko sam. W pracy jest 200 osób i dobrze się dogaduje z każdym, pożartuje, pogada, pośmieje się, przychodzi do domu i nie ma nic, pustka, nie ma się do kogo odezwać Idzie na budowę, sam wszystko, czasami ciężko sobie poradzić, ale nie poddaje się, buduje dla siebie. Zamknął się na wszystkich albo wszyscy na niego, nawet dzieci sąsiadów nie mówią dzień dobry, sąsiedzi się odwracają, jak widzą, rodziny brak, nikt się nie interesuje, a jak już to pretensje. Nikomu nie robi nic, nie interesuje się nikim, a czuje wzrok szyderczy, nikomu nie zazdrości, nie życzy źle, nie wiem. 

I tak, to o mnie.
Econiks Odpowiedz

Można narzekać albo coś w sobie zmienić.
Skoro Ty się nikim nie interesujesz, to dlaczego ludzie mają interesować się Tobą? W każdym wieku da się nawiązać relacje, tylko trzeba chcieć. Dodatkowo widać, że masz nieprzepracowane problemy skoro u każdego doszukujesz się szyderczego wzroku. Jak oczekujesz od ludzi najgorszego i się na nich zamykasz, to trudno mieć przyjaciół czy bliskie osoby.

RykSilnika Odpowiedz

...ma pracę, oszczędności i pisze o sobie w trzeciej osobie żeby było bardziej dramatycznie.

Frog Odpowiedz

Dobrze byłoby zdefiniować przyczynę Twojej niechęci do ludzi. Przeszukać dzieciństwo, układy rodzinne, sytuacje, które spowodowały, że nikogo nie zapraszasz do siebie, że nikogo nie prosisz o pomoc przy budowie domu, że w oczach obcych ludzi znajdujesz tylko szyderę (również tych w pracy, z którymi ponoć dobrze się dogadujesz ?? ....)
A nawet tego, że cotygodniowe wyprawy nie zaowocowały jakimś bliższym kontaktem czy przyjaźnią.

Możliwe, że gdzieś w Tobie tkwi jakiś nierozwiązany węzeł z przeszłości, przez istnienie którego nie wpuszczasz nikogo do swojego aktualnego życia. Ludzie to wyczuwają i na wszelki wypadek nie wchodzą z Tobą w bliższe relacje.

To tylko jedna z możliwych wersji zdarzeń, ale moim zdaniem warta głębszego przemyślenia.

Meanness Odpowiedz

Ale w sumie z Pana opisu wynika, że jest Pan wspaniały. Ma Pan pracę, jest Pan raczej miły, tak z tego opisu. To na pewno znajdzie Pan wielu przyjaciół. Myślę, że Pan siebie widzi jako "przegrywa", ale tak z mojej perspektywy jest pan "wygrywem".

Dragomir

Tak, niby jakim cudem jest bardzo miły jak go nie interesują inni ludzie, nawet na sąsiadów patrzy spod byka, że aż dzieci się boją odezwać. I jeszcze zdziwiony, że dostaje to samo co daje innym. Czyli nic.

Jak żywię do Ciebie jakąś nieokreśloną sympatię, bo jesteś pozytywna z natury, tak jak nieraz komuś doslodzisz to aż do porzygu :)

Darksailor Odpowiedz

Tobie się udało, wielu poległo.
Trzymaj się

ArabellaStrange Odpowiedz

Ale chcesz mieć relacje z innymi ludźmi? Jeśli tak, zrób dla nich miejsce w swoim życiu.

Jeśli lubisz się z ludźmi z pracy, zaproś ich gdzieś. Dopiero poza pracą można budować prawdziwe relacje.

Spróbuj też komuś pomóc. Przenieść środek ciężkości z siebie na innych. Znajdź jakiś wolontariat i ofiaruj część swojego czasu innym ludziom. To może bardzo dużo zmienić w kwestii relacji.

psica Odpowiedz

Nie mogę z tymi komentarzami. Nienawidzę nadinterpretacji. ,,Nikomu nie robi nic, nie interesuje się nikim, a czuje wzrok szyderczy, nikomu nie zazdrości, nie życzy źle, nie wiem." Gdzie jest napisane że czuje wzrok szyderczy ze strony każdego?

Dragomir

Piździca jak zwykle na poziomie (swoim własnym).

Dodaj anonimowe wyznanie