W szkole na polskim dostaliśmy na pracę domową napisanie listu miłosnego. Złamałem trochę formę i napisałem całą historię tego, jak to każda dziewczyna, która mi się podobała, mnie odrzuciła. Nauczycielka odczytała to przed całą klasą i wszyscy się zaśmiewali, mówiąc, że to przekomiczne. Dostałem szóstkę za tak zabawną formę wypracowania.
Moje życie uczuciowe to żart...
Dodaj anonimowe wyznanie
...ale za to jest celujące 😀