#bdk71
Mój brat geniusz wpadł na pomysł, żeby stworzyć boga. Zostało nim... jabłko. Chodziliśmy po polach jak głupi, z jabłkiem nabitym na strzałę i mówiliśmy "święte jabłko jest najświętsze".
W końcu ja i jedna kuzynka obraziłyśmy jabłko, za co groziła kara. Udaliśmy się więc wszyscy do stodoły. Na środku stał wóz (miejsce dla oskarżonych), a po jednej stronie była masa siana, na którym jeszcze były stare meble (ława sędziego).
I tak sobie siedzieliśmy w stodole i prowadziliśmy rozprawę sądową za obrażenie jabłka.
P.S. Nie trafiłam do więzienia, brat w końcu zjadł jabłko.
Wy to tak na żarty, a pomyśl sobie, że ktoś takie pomysły ciągnął na poważnie przez tysiąclecia
Chyba Cię boli głowa, a wiesz co brać na ból głowy? Weź nie pie*dol...
Już pierwsi gotowi cię oskarżać, że jesteś nie spełnia rozumu. Szybko poszło.
A czymże innym są wszystkie religie świata jak nie czczeniem czegoś co ktoś kiedyś uznał za święte? Wasze jabłko miało przynajmniej tę przewagę nad innymi "bogami" że realnie istniało.
Wychłostać bezjabłkownicę xD