#ZMq64
Leżę w sali operacyjnej, dali mi narkozę. Wchodzi doktor (ja już półprzytomna) i mówi do pielęgniarek:
- To którą nogę obcinamy?
Zdążyłam krzyknąć:
- Wyrostek!
Po wybudzeniu zapytałam się męża, gdzie jest moja noga. A mąż się zaśmiał i powiedział "Spokojnie, usunęli tylko wyrostek".
Przez jakiś tydzień, jak tylko się rano budziłam, sprawdzałam, czy mam nogi.
Japi.... Lekarz Smieszek - generator traumy.
Generator traumy XD
Przeczytałam "trumny"...
Trumna - konsekwencje po traumie.
Jezu, o co wam chodzi, przecież to był tylko żart (bo nie wierzę, by lekarz nie wiedział jaki rodzaj operacji ma zaraz wykonać), a tak to przynajmniej trochę emocji do życia wprowadził
Jak będziesz tam leżeć i usłyszysz takie coś to pogadamy :)
Z jakiegoś powodu te super żarciki i pranki śmieszą tylko ludzi, którzy o nich czytają, bądź je oglądają. Ale weź takiego postaw na miejscu prankowanego to nagle zmienia się punkt widzenia na całą sprawę i już nie ma, że "nie masz dystansu".
Koleżance w szpitalu mało nie pozbawili zdrowej części ciała (nie pamiętam o co konkretnie chodziło), któryś z lekarzy pomylił karty...
Dokladnie zgadzam się. Sam mialem operacje, i nawet na sali sam bym się śmiał z tych żartów. Kwestia nastawienia człowieka. :)
@stefcios, nie kwestia nastawienia czy dystansu, tylko tego czy się zorientujesz, że to żart. Jeśli znasz przypadki pomyłek tego typu i odpływasz po podaniu leków, to skąd byś niby wiedział, że to żart?
@SestraHelena przecież pomyłki się zdarzają, że lekarze wykonują nie taką operację jaką mieli. Nie wolno stresować pacjenta w ten sposób. To nie jest temat do żartów. Zwłaszcza w sytuacji kiedy zdrowie i życie pacjenta od niego zależy i pacjent jest całkowicie bezbronny.
No trochę macie rację. To tak, jakby ksiądz przygotowujący dzieci do komunii komentował ich wygląd w dwuznaczny sposób...bo to taki żart niby, ale znając przypadki które mają miejsce budziłoby to raczej strach, a przynajmniej niesmak zamiast uśmiechu.
"Gdzie moja noga?" A nie wyrasta z tyłka przypadkiem?
Lepszy lekarz żartowniś, niż taki traktujący pacjenta, jak kawał mięsa.
Sory że odpowiedź nie w temacie ale ile się tu czeka żeby zatwierdzili wyznanie to tak bardzo długo trwa?
U mnie było ok. 3 tyg.
To terapia träume i silne psychotropy.
Kawał taki był...
Przecież mówił to do pielęgniarek i może przez przypadek aż tak głośno to powiedział że pacjent usłyszał
Twoja noga leży na smeitniku dali ci sztuczną
Pewno reptiliańską, a jej prawdziwa poszła na przemiał do fabryki parówek.
To tak jak u Ciebie z mózgiem.