#YYI6H
Zdarzyło się to w wakacje przed rozpoczęciem podstawówki. Moi rodzice planowali wczasy na kempingu nad morzem. Nie mogłem doczekać się tego wyjazdu i od paru tygodni odliczałem do niego dni. Wieczorem, w przeddzień podróży, nie byłem w stanie zasnąć z powodu emocji.
Rano nastąpiło wielkie zaskoczenie. Obudziłem się w namiocie. Zaspany pytam się mamy:
– Jechaliśmy w nocy?
– Tak, synku – odpowiedziała. Przyjechaliśmy bardzo późno, a ty przez cały czas spałeś.
A więc w nocy wyciągnęli mnie z łóżka i zawieźli nad morze! Byłem przeszczęśliwy z powodu tej niespodzianki. Prawie cały tamten dzień spędziliśmy na plaży. Wspięliśmy się też na pewną latarnię morską przeznaczoną do zwiedzania dla turystów.
Następnego ranka obudziłem się w swoim pokoju. Zapytałem się rodziców, o co chodzi. Tłumaczyli mi, że musiałem mieć po prostu bardzo realistyczny sen, bo dopiero dziś wyjeżdżamy. Byłem lekko zdezorientowany, ale w końcu przyjąłem tę wersję wydarzeń. Nad morze wyjechaliśmy dopiero wczesnym wieczorem. Podróż trwała długo, bo mieszkałem wtedy na południu Polski. Jak zwykle próbowałem nie zasnąć podczas jazdy, ale nie udało mi się.
Kolejnego dnia okazało się, że kemping, w którym rozbiliśmy namiot, wygląda identycznie jak ten, który mi się śnił. Gdy wyszliśmy na plażę, spostrzegłem latarnię, również dobrze mi znaną.
– Mamo, wejdziemy na latarnię? – zapytałem.
– Byliśmy tam wczoraj, synku.
– Ale przecież przyjechaliśmy tej nocy.
– Przyjechaliśmy dwie noce temu, pomyliło ci się.
To już mnie mocno zdziwiło. Jednak jako dziecko nie zdawałem sobie w pełni sprawy z nietypowości tej sytuacji i wolałem cieszyć się pobytem nad morzem.
Następny dzień.
Składamy namiot i wracamy do domu. Znów powraca moje zdziwienie, tym razem przeradzające się w rozpacz, bo rodzice twierdzą, że już minęły dwa tygodnie wyjazdu. Rozbity zasypiam w swoim pokoju i... rano budzę się pod namiotem.
Podczas tego wyjazdu chronologia przestała działać. Dni nie następowały w swojej kolejności, tylko układały się losowo. Po obudzeniu nie wiedziałem, który jest dzień, straciłem orientację czasu i liczyłem tylko dni. Trudno mi teraz to zrelacjonować. Szkoda, że nie umiałem wtedy pisać, bo mogłem prowadzić dziennik.
Wszystko naprawiło się w pierwszy dzień szkoły. Po tym dniu kalendarz przestał wariować.
Naprawdę nie wiem, co o tym myśleć. Tylko raz próbowałem opowiedzieć to rodzicom, ale oni uznali, że zmyślam. Być może wszystko to był sen, ale w takim razie co robiłem przez te tygodnie? A może nadal się nie obudziłem?
Oo, jest i ono, jedno z moich ulubionych wyznań na tej stornie, ponownie na głównej :)
Dla zaciekawionych, autor napisał też drugie wyznanie: #ogkAs
Zanim polecisz do psychiatry, przeczytaj sobie książkę "Kwantowa Rzeczywistość. Naukowe Wyjaśnienie Zjawisk Nadprzyrodzonych". Autorki to dr Danuta Adamska-Rutkowska i Danuta Dudzik.
Nie Ty jeden doświadczasz podobnych zjawisk. Nie każde dziwne wydarzenie w życiu to przejaw choroby psychicznej.
Ogólnie brzmi jak pomysł na dobry thriller albo horror.
Już jest. The Time Traveller's Wife.
Książka i film na jej podstawie.
Jedno i drugie naprawdę dobre.
Jest jeszcze film Przeczucie z Sandrą Bullock.