#Xc6F9

Pewnego razu w Amsterdamie...

Kończył mi się wynajem pokoju nad garażem. Znalazłem sobie pokój w dobrej dzielnicy. Pojechałem zobaczyć, jakie warunki (cena była naprawdę przystępna). Okazało się, że klasa premium, mieszkanie dwupokojowe i mieszkał w nim tylko właściciel - około 35-, 40-letni, który miał ze 165 cm wzrostu. Wynająłem.
 
Właściciel był nad wyraz uczynny. Gdy gotował sobie, to robił od razu porcję dla mnie, etc. Z racji tego, że wyznaję zasadę "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie", to też byłem miły dla niego.
Trzeciego dnia uprzedził mnie, że odwiedzi go znajomy. Co moglem odpowiedzieć? To w końcu jego mieszkanie :)
Położyłem się wcześnie, bo na 6 rano do pracy. W okolicach 2 w nocy coś mnie obudziło. Właściciel mieszkania kładł mi się do łóżka... Gdy spytałem, co do k#/*% robi, on odpowiedział, że w jego pokoju nocuje kolega. Powiedział również, że jest gejem, myślał, że się domyśliłem i DAWAŁEM MU ZNAKI.
Tak zostałem bezdomny o 2 w nocy.
RykSilnika Odpowiedz

Gej czy nie gej - nie wolno się komuś ładować do łóżka bez zgody tej osoby. Homo facet ładujący się do łóżka innemu kolesiowi jest równie obrzydliwy co hetero facet wchodzący do łóżka kobiecie.
Nawet gdybyś był gejem to trzy dni wspólnego mieszkania są za krótkim czasem żeby razem spać. Od gotowania dla siebie wzajemnie do bycia w łóżku jest daleka droga.

upadlygzyms

Oj, marudzisz. Przecież on dawał znaki.

Postac Odpowiedz

Jak wynajmowałam pokój to też gotowałam jednej dziewczynie, a ona mi. W sumie nie wiem, jakiej była orientacji, bo nikogo nie miała podczas naszego wspólnego mieszkania, ale żadna z nas nie odebrała tego jako "dawanie znaków"...

Dodaj anonimowe wyznanie