#XZW7m
Ja właśnie się dowiedziałam, dlaczego całe życie jestem tylko z ojcem, a szanowna rodzicielka mnie porzuciła. Otóż moja mamusia kochała mnie, dopóki mnie nie urodziła, a jak zobaczyła co z niej wyszło, to zaczęła wrzeszczeć, że trzeba się tego pozbyć i wpadła w kompletną panikę (jakby co, to nie jestem chora ani nie mam zdeformowanej twarzy). Na szczęście ojciec jej nie posłuchał i nie zgodził się na oddanie mnie czy zostawienie w szpitalu, tyle dobrego.
Fajnie.
Ludzie jakoś nie mają problemu z tym, że facet porzuca kobietę z dzieckiem, ale mają problem, że kobieta porzuca ojca z dzieckiem pewnie dlatego, że to pierwsze jest stosunkowo częste, a to drugie zdarza się zdecydowanie rzadziej.
Niedopuszczalne... Nie każdy powinien być rodzicem, ale seks jest na tyle przyjemny, że ludzie chcą go uprawiać. Nawet, jeśli nie są gotowi na konsekwencje. Czasem najlepszą sytuacją dla rodzica i dla dziecka jest ta, w której się nie widują.
Jedno zabezpieczenie ma ponad 98% skuteczności. Nie wszyscy panikują na tyle, żeby używać kilku na raz. W dodatku niektórzy mogą się dowiedzieć dopiero po pojawieniu się dziecka, że na rodziców się jednak nie nadają.
Uważam, że zostawianie dzieci z kochającymi je osobami jest jak najbardziej w porządku. Jest sporo par, które starają się bezskutecznie o dzieci i chętnie zajmą się takimi niechcianymi. Najgorzej jest, gdy ktoś nie chce dziecka, ale nie odda, bo spotyka się z ostracyzmem. A dziecko w domu nie ma życia, bo rodzic sobie nie radzi. Takie krzyczenie na innych, że "trzeba było coś tam" jest najgorsze, bo problem istnieje i zamiast być rozwiązany, to ludzie udają, że go nie ma.
Nawet jak doznała szoku, ok.... No ale ile ten szok trwać może, co? Chyba byl czas wyjść z niego i starać się to sobie poukładać....
Matka roku XDD
Poczytaj o depresji poporodowej, obejrzyj też film "Godziny"/"The Hours" z 2002 roku, patrz tam na postać graną przez Julianne Moore oraz pooglądaj (anglojęzyczne) wywiady z autorem książki która jest podstawą filmu (Michael Cunningham - jego relacje z matką). Nie znam Twojego przypadku ale życie bywa skomplikowane
No i z czym masz problem? Nie chciała Cię, to się odizolowała, proste.
Dokładnie. Ale niech się pojawi wyznanie matki, która jest w ciąży, a nie chce dziecka, a zaraz będzie: "oddaj do adopcji", "niech mąż się zajmie" itp. Dla mnie sytuacja jest nieskomplikowana - matka nie chce dziecka, nie podejmuje się jego wychowywania.
Tak jest. Jak ojciec tak zrobi to nikt nie widzi problemu
Aurorka wychowała się bez matki. Matki, którą przerosło wychowanie dzieci i która zachowała się chyba najlepiej, jak mogła - zostawiła dziecko z kochającą je osobą. Mam nadzieję, że płaciła alimenty, bo to jednak jej dziecko i jakaś odpowiedzialność powinna być. Ale tkwić przy kimś na siłę? Przecież ona by zniszczyła psychikę temu dziecku i sobie.
Jeśli się uprawia seks i w wyniku tego stosunku powstaje dziecko, to się bierze odpowiedzialność za jego zachowanie - dotyczy kobiet i mężczyzn.
Jest to smutne ale no nie da sie zmusic kogos do milosci. Nawet jesli by z Wami zostala to i tak jestem pewna, ze wkoncu bys wyczula te obojetnosc
Hmm a kto ci w ogóle o tym powiedział?