#WuyOm
Od niedawna zaczęłam ćwiczyć, a wraz z tym powróciła do mnie stara kontuzja. (kilka lat temu spadłam ze schodów i zwichnęłam kostkę).
Więc przychodzę do niego i mówię:
J: Chciałabym na stałe włączyć wysiłek fizyczny do mojego życia, niestety w trakcie wykonywania niektórych ćwiczeń potwornie boli mnie kostka.
Opisałam mu całą sytuację i zapytałam :
J: Czy można coś na to poradzić?
L: Oczywiście!
J: Więc...? - zachęciłam.
L: Przed każdym wysiłkiem weź sobie jakiś lek przeciwbólowy, a na pewno nie zacznie Cię boleć!
Że też sama na to nie wpadłam, przecież to takie logiczne!
To jest niestety wina tego ze społeczeństwo głupieje, ogólnie brytole to strasznie tępy naród, więc nie ma się co dziwić że takie "kwiatki" mają miejsce...
Słyszałem z pierwszej ręki, że tam wszystko leczą paracetamolem ale żeby aż tak?
Na szczęście nie wszystko i nie wszędzie, ale niestety poziom wiedzy tzw. lekarzy 1-szego kontaktu jest tragiczny, zwlaszcza w dużych miastach, bo ci lepiej wyksztalcani po prostu nie pracują w publicznych przychodniach. Niestety trzeba walczyć i stanowczo domagać się skierowania do specjalisty inaczej faktycznie będą próbować leczyć wszystko paracetamolem. Mnie też spotkalo kilka "kwiatkow" na początku mojej bytności w UK. Na cale szczęście teraz już wiem jak z nimi postępować.