#SsVfb

Jestem świeżo po ślubie. Chciałbym podzielić się wrażeniami. Tym razem nie będzie chodziło o wesele a właśnie o sam ślub. A konkretnie o cywilną rejestrację małżeństwa.

Byłem zaskoczony, kiedy urzędniczka wyznaczona do zarejestrowania związku ubrała się w jakąś śmieszną togę, jakby była przewodniczącą sądu najniższego. I jeszcze ten wielki orzeł na łańcuchu zawieszony na szyi. Jednak najbardziej zdumiał mnie fircyk, który czekał już w sali i zaczął odgrywać jakieś melodyjki na syntezatorze. Żenada. Ciekawe, ile mu zapłacili za ten kompromitujący występ.

Przyznaję, że ani ja, ani moja żona nie byliśmy jakoś szczególnie odświętnie ubrani. Nie widzieliśmy takiej potrzeby. To była tylko wizyta w urzędzie w celu zarejestrowania związku. Gdy idę do urzędu zarejestrować samochód, to nie wbijam się we frak z muchą pod szyją ani nie oczekuję fircyka przygrywającego mi do taktu melodyjki.

Prawdziwy ślub i prawdziwe organy czekały na nas w kościele. Tam już obydwoje byliśmy elegancko ubrani. Ja w garnitur, panna młoda w białą suknię ślubną. Tam już była prawdziwa muzyka z cudownym pogłosem odbijającym się na filarów i sklepień, a nie fircykowanie na tanim syntezatorku z dwoma głośniczkami.

Rozumiem uroczysty ślub w kościele, przed Bogiem i ludźmi. Ale nie rozumiem pajacowania w urzędzie. Po co oni urządzają te wszystkie szopki? Naśladują kościelne ceremonie? Ale po co?

Czyżby po to, że jeśli ktoś decyduje się zawrzeć tylko ślub cywilny, bez kościelnego, to żeby chociaż miał imitację prawdziwego ślubu? Taką atrapę?

No można. Tylko nadal nie rozumiem po co.
karolyfel Odpowiedz

Trzeba było pomyśleć i wziąć ślub konkordatowy, skoro szopka z facetem w sukience w roli głównej jest dla ciebie jedyną świętością.

MalinoweGofry

Popieram, chciałam właśnie to napisać. :)

Viczki Odpowiedz

Serio myślałeś, że ślub w urzędzie polega na podejściu do okienka i podpisaniu papierka?

PaulineSanne Odpowiedz

Ktoś chciał wywolać gownoburze, ale nie wie że w Polsce jak bierzesz ślub kościelny to nie musisz brać tego w urzędzie.

Czaroit Odpowiedz

Nawet jako dziecko nie rozumiałam, po jaki kij ludziom te szopki w kościele. Te białe sukienki, bukiety, organy i cały ten cyrk na kółkach.

Z mojego punktu widzenia to jest tak samo głupie jak te śmieszne togi i syntezator. To jest dokładnie to samo. Jedno wielkie przedstawienie.

A jednak ludzie lubią się w to bawić. Lubią mieć te sukienki i huczne wesela. I jest im to wręcz potrzebne żeby uwierzyć, iż związek nabrał mocy a ich przysięgi stały się właśnie WIĄŻĄCE.

O to tutaj chodzi tak naprawdę. To swego rodzaju magia, która ma nas samych przekonać, że coś jest PRAWDZIWE. Bo ktoś większy od nas nadał temu realności.

Tę samą funkcję spełniają mundury policyjne, białe kitle lekarskie, sędziowskie togi, sutanny. One ze zwykłego Kowalskiego czynią kogoś, kto automatycznie staje PONAD NAMI.
Komu bezwiednie dajemy posłuch, kto ma prawo nami rozporządzać.

Po to są te wszystkie szmatki, nadęte ceremonie, różne symbole. To one dają prestiż i WŁADZĘ.

Po to jest toga w urzędzie i sutanna w kościele. Po to rzępoli muzyczka. Żebyś wiedział, że ktoś większy od Ciebie właśnie ZAAPROBOWAŁ Twoją decyzję.

raj001

Trochę mieszasz rózne rzeczy. O ile togi sędziowskie mają faktycznie podobne znaczenie jak toga urzędnika udzielającego ślubu czy sutanna księdza - służą dodaniu powagi i "znaczenia" sądowi - o tyle mundury policyjne mają znaczenie bardzo praktyczne: w sytuacji jakiegoś zamieszania, bójki, rozróby, gdzie następuje interwencja policji, pozwalają każdemu łatwo określić, kto jest policjantem, a kto nim nie jest - co ma w takich sytuacjach bardzo duże znaczenie. Z kolei kitle lekarskie mają podwójną funkcję: oryginalnie miały po prostu służyć zapewnieniu czystości - z jednej strony chroniły przed zanieczyszczeniami które lekarz mógłby przenosić na własnym ubraniu, z drugiej strony biały kolor pozwalał łatwo potwierdzić, że lekarz się niczym nie pobrudził. Natomiast faktycznie z czasem zyskały również drugą funkcję, stały się symbolem autorytetu lekarza, podobnie jak np. toga sędziego.

Czaroit

raj001
To, że różne szmatki mają podwójne funkcje, nie zmienia faktu, że jedną z nich jest prestiż i władza nad ludźmi. Temu samemu służą też kolory ciuszków i symbole. Młotki sędziowskie, emblematy na ubraniach służb, krzyże na piersiach kapłanów itd. Pozwalają nam rozpoznać, z kim mamy do czynienia, ale też nadają hierarchię. Doskonałym przykładem są tu stopnie wojskowe. Jeden rzut okiem na mundur i gwiazdki, i od razu wiesz, kto komu musi oddać honor. Podobnie po jednym rzucie oka odróżnisz biskupa od plebana.

To wszystko służy ustaleniu władzy. W szpitalu to lekarz ma władzę nad pacjentem, w sądzie sędzia nad obywatelem, na ulicy policjant, w kościele ksiądz. Dlatego ich ciuszki i symbole muszą się wyróżniać. Żebyśmy od razu wiedzieli, czyich słów i czynów nie wolno podważać.

Frog Odpowiedz

"Naśladują kościelne ceremonie? Ale po co?"

Bo mogą?

" Tylko nadal nie rozumiem po co."
Ciesz się, że nie masz większych problemów niż własne niekumacje 🤗

raj001 Odpowiedz

Jesteś zwyczajnie głupi, ponieważ trzeba zacząć od tego, że NIE ISTNIEJE coś takiego jak "cywilna rejestracja małżeństwa" i nawet największy tłumok powinien to wiedzieć.
Zanim się wybierzesz do urzędu, to trzeba było się chociaż zorientować, czy coś takiego, co chcesz w tym urzędzie załatwić jest W OGÓLE MOŻLIWE i prawnie ISTNIEJE taka procedura. Bo jeszcze raz powtarzam, że czegoś takiego jak "cywilna rejestracja małżeństwa" NIE MA.
Albo bierzesz ślub cywilny w urzędzie (i tak było w twoim przypadku) - i urzędu w takim wypadku nie interesuje, że bierzesz jeszcze drugi ślub, w kościele; to jest tylko i wyłącznie twoja sprawa, możesz go wziąć albo nie, bo formalnie już małżeństwo zawarłeś (tak, z punktu widzenia PRAWA to właśnie ta "szopka" w urzędzie - jak ją nazwałeś - była "prawdziwym" ślubem, a nie PRYWATNA ceremonia w kościele BEZ ZNACZENIA PRAWNEGO). Albo bierzesz ślub tzw. konkordatowy w kościele (TYLKO w kościele!!!), który MA SKUTEK PRAWNY ponieważ ksiądz przekaże dokumenty do USC w celu zarejestrowania małżeństwa (i do USC przyjdziesz już tylko po odbiór aktu małżeństwa).
Nie ma jakiejś "hybrydy" jednego i drugiego tak jak ty byś chciał.

anonimowe6692 Odpowiedz

Wiadomo, kościół dorabia ceremonię, bo ślub kościelny nie ma żadnego znaczenia - realnie nic nie zmienia, prawnie nie wiąże, to z szopka trzeba się bardziej postarać

TakaOna100 Odpowiedz

A od kiedy ślub cywilny nie jest prawdziwym ślubem?
Niektórzy nie chce mieć ślubu kościelnego, nie są katolikami, nie są wierzący lub mają nie po drodze z kościołem. Czemu miałaby ich ominąć jedna z najważniejszych ceremonii w życiu?

Dodaj anonimowe wyznanie