#SEZTV

Mój chłopak nie mógł się doczekać dnia moich urodzin, więc uradowany dał mi prezent parę dni wcześniej. Dał mi poduszkę ze swoim zdjęciem. Prawdę mówiąc, jestem trochę zawiedziona, chociaż może to dziecinne. Nie jestem materialistką, ale jest mi przykro, ponieważ ja kupując mu prezent, naprawdę się staram i nie oszczędzam, kupując mu to, na co było mu szkoda pieniędzy, ostatnio to była kamerka za kilkaset złotych. 
Żeby nie było — zarabiamy tak samo i pokazywałam dużo rzeczy, które chciałabym sobie kupić, ale mi było szkoda pieniędzy.

PS Poduszka jest straszna.
upadlygzyms Odpowiedz

Jeśli jesteś zdania, że wartość prezentu jest wprost proporcjonalna do tego ile on kosztował, masz pełne prawo do czucia się zawiedzioną.

anonimowe6692

Nie o to chodzi. Dawanie komuś dobrych prezentów opiera się właściwie wyłącznie na uważnym słuchaniu tej osoby w ciągu spędzanego razem czasu. Wystarczy słuchać, żeby wiedzieć co dana osoba chciałaby dostać, zresztą autorka sama wspomina, że mu pokazywała różne rzeczy, które chciałaby dostac. Jej chłopak najwyraźniej nie wkłada tyle "wysiłku" żeby jej słuchać, tylko kupuje jakiś badziewny gadżet rodem z bloga z poradami "co kupić dziewczynie na urodziny". To jest slabe, nieważne ile by ten gadżet nie kosztował. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że jak prezent jest drogi i nietrafiony, to często jeszcze gorzej czuje się odbiorca.

coztegoze2 Odpowiedz

Chciałaś dać prezent chłopakowi za kilkaset złotych to dałaś. To był Twój wybór. To, że teraz czujesz się zawiedziona, że chłopak nie wydał podobnych pieniędzy na Twój prezent to w sumie kwestia Twoich oczekiwań. Dawanie zbyt drogich prezentów też nie jest komfortowe dla osoby obdarowywanej.

A poduszka ze zdjęciem ukochanego to dość zabawny pomysł.

hirohito

no ale to było trochę chamskie że poduszkę z jego wizerunkiem śmierdzi egoizmem

Viczki Odpowiedz

Tylko dzieci liczą na to, że dostaną w prezencie to, o czym akurat marzyły. Dorośli sami sobie kupują co chcą a innym dorosłym wciskają takie same pierdoły, jakie dostają od nich. Byle schludnie zapakowane i najlepiej w komplecie z ładnie zbudowaną historyjką, dlaczego akurat tej osobie postanowili kupić daną rzecz ;)

karlitoska

Ja tak nie robię chyba, że idę na urodziny do kogoś to ewidentnie sam zawsze podchodzi na wyjebce z prezentami. Zwykle staram się wymyślić coś co napewno ucieszy obdarowywanego, a w szczególności staram się dla moje męża, bo na nim zależy mi najbardziej.

Viczki

@karlitoska Też się tak przejmowałam dopóki nie zrozumiałam, że po pierwsze i tak tego nie doceniają a po drugie sami kupują mi jakieś randomowe rzeczy, byle tylko cokolwiek dać. Rekordem było 20 nugetsów z mcdonalda, bo w święto nie dało się już niczego innego dostać.

karlitoska

Viczki to jest zrozumiałeś, też mam kumpla, który zawsze przychodził z flacha to dla niego się nie staram, też ograniczam prezent to flachy i tyle :)

idaho Odpowiedz

zawsze możesz używać na krześle, żeby wyżej siedzieć ;)

3210 Odpowiedz

Nie jestem materialistką.... To o co chodzi?

Dodaj anonimowe wyznanie