#RQGtR

Gdy byłam w wieku 8, może 9 lat, moja mama zabrała mnie do lumpeksu, gdzie znalazła mi naprawdę fajną bluzkę i bardzo się z niej cieszyłam. Gdy byłyśmy w domu, powiedziała mi, żebym nie mówiła nikomu, gdzie mi ją kupiła, żeby „nie zabrali nam miejscówki”.

Dopiero po latach zrozumiałam, że nie chodziło jej o „miejscówkę”, tylko o to, żeby inne dzieci się ze mnie nie śmiały...
Anonex Odpowiedz

W sumie ciekawe, kiedyś za takie używane ubrania by wyśmiali, a teraz tak nagle jest to niesamowicie modne, bo "eko" itd
(Oczywiście idzie to w mojej opinii w dobrą stronę)

3210

Dzieciaki i młodzież nadal chcą mieć markowe ciuchy i często dalej (oczywiście nie wszyscy) wyśmiewają się z gorzej ubranych lub inaczej funkcjonujących rówieśników.

Transit Odpowiedz

Moze o miejscowke takze, bo o dobre lumpeksy ciezko.

TuPaczanga Odpowiedz

Żadna lumpeksiara nie zdradza swoich miejscówek, bo potem trzeba się bić o ciuchy... W mojej mieścinie jak była dostawa do lumpa to walka jak o karpia w Lidlu

Transit

Jedynie najbliższym przyjaciolom.

tramwajowe Odpowiedz

Dla mnie jako rodzica kupowanie używanych ciuchow jest najwygodniejsze. Dziecko ma ukochaną kurtkę, ale wyroslo? Znam fason i markę, kupuję na portalu na V ten sam model tylko większy.
Przy kilkorgu dzieciach czas zaoszczędzony!!

Transit

W dodatku, ze dzieci nie dbaja o ubrania (i nie powinny nawet o tym myslec, niech sie bawia).

Dragomir Odpowiedz

Mam sporo rzeczy z lumpów. Po co mam wydawać 30€ lub więcej za koszulkę, jak mogę kupić za 3-5€? Niestety tu gdzie teraz mieszkam nie ma takiego dobrego, taniego lumpexu jak miałem wcześniej.

Anonimowy64905 Odpowiedz

Sam też chodziłem w ubraniach z drugiej ręki ale nikt mi nie ubrał takiej pięknej tarczy nieświadomości na wierzch 🤭 Szacun dla mamy! Czasem ciężko jest naginać prawdę do tego stopnia, że aż trzeszczy ale czasem to jedyny sposób by uchronić dzieciaka przed głupotą tego świata w kwestiach absolutnie nic nie znaczących jak odzież.

Dodaj anonimowe wyznanie