#Qbdn6
Nabrałam doświadczenia (i niechęci do pomagania obcym ludziom) i zaczęłam wykonywać moją pracę tylko odpłatnie. I to, co się teraz dzieje na tych grupach, to jest dramat. Co druga osoba wrzuca nieudolne przeróbki z ChataGPT czy innego AI (a teraz popularny stał się nawet Paint, wtf?), a osoby, które wykonują zlecenia profesjonalnie i za pieniądze, są mieszane z błotem. Pojawiają się komentarze typu: „za pieniądze?”, „a paragon wystawisz?”, „inni pomagają z dobrego serca”, „ktoś pomoże za darmo, po co płacić”, „ale to jest sekunda roboty”, „chat za darmo zrobi”, „Polak wszędzie znajdzie biznes”, „typowy Polak, tylko kasa się liczy”.
Więc wypowiem się jako retuszer: mój sprzęt kosztuje (laptop i tablet graficzny), za programy płacę subskrypcję, za kursy zapłaciłam, poświęcam też swój czas na doszkalanie się i na wykonanie zlecenia. Pracuję na działalności nierejestrowanej, pilnuję limitów, wystawiam faktury (nie mam obowiązku posiadania kasy fiskalnej), rozliczam PIT, czyli wszystko legalnie. No i przede wszystkim taki wybrałam zawód i chcę na tym zarabiać, a ludzie twierdzą, że tacy jak ja mają wykonywać swoją pracę za darmo.
Mogę powiedzieć, że 90% ludzi, którzy do mnie piszą, już się nie odzywa, kiedy informuję o wycenie usługi. U mnie klient dostaje zdjęcie ze znakiem wodnym do wglądu, zanim zapłaci, a ja mam pewność, że nie wykorzysta zdjęcia bez zapłaty. No ale zdarzają się też tacy, co po wykonaniu usługi już się nie odzywają lub usuwają znaki wodne, byle nie zapłacić.
Wydaje mi się, że mam niskie stawki w porównaniu z innymi profesjonalnymi retuszerami (przeważnie 10-30 zł za zdjęcie, w zależności co trzeba poprawić). Nie zawsze wyjdzie mi dobra stawka godzinowa, bo raz wyrobię się w 15 min, a raz w godzinę lub dwie, bo każde zlecenie wykonuję dokładnie i przeważnie ręcznie, bo chcę, żeby klient był zadowolony, a i tak znajdą się osoby, co powiedzą „AI to zrobi w sekundę”.
Przykro mi, że chcę sobie legalnie zarobić na tym, co umiem i lubię robić, a ludzie nie widzą tego jako pracy i oczekują usług za darmo. Mam dosyć tłumaczenia się, dlaczego biorę pieniądze za swoją pracę. Czy wszędzie jest taka mentalność? Czy po prostu Facebook to zamknięta bańka?
I to jest właśnie prawdziwa karma. Sama psułaś rynek robiąc za darmo, a teraz się dziwisz, że rynek jest zepsuty. Czemu ludzie mają płacić, skoro zawsze się znajdzie jakaś "młodsza ty" która się akurat uczy i im da?
To jest jeden z tych zawodów, który najszybszej polegnie wobec AI.
Po prostu.
Sprzęt, subskrypcja, działalność, kursy, pity, zusy a to wszystko psu w tylnią część ciała bo niestety AI robi się coraz lepsze, nie przeczę że masz świetne umiejętności ale - na rozsądek - kto Ci zapłaci gdy AI zrobi to szybciej, taniej (i za jakiś czas) lepiej (lub tak samo)?
1. Jak wspomniano wcześniej - praca za darmo na wczesnym etapie kariery faktycznie psuje rynek i buduje nierealne oczekiwania.
2. Większość ludzi naprawdę nie potrafi docenić różnicy pomiędzy grafiką od AI a dopieszczonym, profesjonalnym retuszem. Czasem nie warto się starać.
3. Niestety grafika komputerowa to dziedzina, która została dramatycznie zmieniona (zepsuta?) przez rozwój AI. Ja osobiście przeszedłem w kierunku grafiki wektorowej, typografii i reklamy zewnętrznej - w tych dziedzinach AI nie przydaje się na wiele, bo istotna jest precyzja, której modele dyfuzyjne (Midjourney itd.) nie potrafią zapewnić.
4. Facebook to faktycznie specyficzny "rynek" - większość przeciętnych ludzi nie ma pojęcia ile czasu i pracy potrzeba na profesjonalny retusz. Zwłaszcza jeżeli ich potrzebom odpowiada proste kopiuj/wklej. Proponuję szukać zleceń wśród profesjonalistów - fotografowie ślubni bardzo chętnie zlecają retusz setek zdjęć - trzeba jednak dobrze zoptymalizować sobie pracę (własnej roboty presety w Lightroomie, dobrze ogarniać narzędzia) bo terminy potrafią być brutalne.
W takich zajęciach artystycznych było tak chyba od zawsze. Kiedyś też się zajmowałem fotografią (jako dodatkowa fucha na dorobienie). Pełno było chętnych na foty "za obiad", "za zdjęcia do portfolio" i wiele innych kreatywnych nazw na to aby mieć coś za darmo. Do tego teksty typu, że super foty bo z takiego drogiego aparatu. Tak jak by kucharzowi powiedzieli, że dobry obiad bo z drogich garnków.
Do tego pojawienie się AI też zmieniło rynek bardzo. Dla większości ludzi wystarczy to co im te modele wypluja bo dla ich estetyki nie ma żadnej róznicy
A co jest dziwnego w pytaniu " a paragon wystawisz?"