#PhqB5

Znacie tych żenujących ojców, którzy ciągle robią przypał przed znajomymi? No to na ślubie mojej córki odwalałem taniec w stylu Jacksona i pocisnąłem coś trochę za mocno. Wyszedł z tego szpagat, naciągnięte wory i zwijanie się z bólu na podłodze na oczach obydwu rodzin i znajomych. A, no i spodnie na tyłku mi pękły.
MaryL2 Odpowiedz

Wypadki chodzą po ludziach, mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało, a impreza ruszyła dalej. Ale swoją drogą to zawsze żałośnie wygląda, kiedyś rodzicom się wydaje, że ważna chwila w życiu ich dziecka jest ich prywatnym świętem, i próbują być w centrum uwagi. Typu wygłaszają bardzo długie przemowy, podkreślają, jak istotny jest to DLA NICH dzień (np na 18-stce zamiast skupić się na tym, że dziecko weszło w dorosłość, matka gada jak wyglądał JEJ dzień, w dniu porodu), ojcowie się upijają i robią z siebie błazna na scenie. Miałam pecha za dużo takich sytuacji oglądać… zwłaszcza jak pracowałam przy eventach. Tak że moon walk z porwanymi spodniami wydaje mi się, że to pikuś. Dopóki jest to zabawa, która chwilowo za mocno poniosła, a nie kradnięcie show młodym, bo „to też mój dzień”.

Dragomir Odpowiedz

Tak mocno ciągnąłeś za wora żeś nadciągnął? Bo przecież wiesz, że szpagat nie rozrywa moszny? Bo ta historia zdarzyła się naprawdę, co nie?

zdystansowany

No na pewno zrobił szpagat przypadkiem. Z pewnością wszyscy w to uwierzymy.

Dodaj anonimowe wyznanie