#Oj4td

Mam 28 lat. Skończone studia i nadal bez „porządnej” pracy. Brzmi znajomo? Cóż, mój przypadek jest nieco inny. Brak porządnej pracy oznacza dosłownie brak porządnej/normalnej pracy. Aktualnie utrzymuję się z pracy dorywczej, gdzie załatwienie jej to też były cuda na kiju, i mieszkam z rodzicami. Nie jestem w stanie zarobić i odłożyć w zasadzie na nic, poza marnym wyjściem na zero. Żeby nie było, pracowałem wcześniej w normalnej robocie, ale zmiana miejsca zamieszkania i... no właśnie. W czasie studiów miałem w miarę normalną jak na studenckie warunki, dobrze płatną prace. Skończyłem studia, myślę – awans. A tu totalna lipa. W zasadzie jest gorzej niż na studiach. Okazało się, że przydałoby mi się parę kursów do mojego kierunku (no ale żeby je zrobić, muszę mieć kasę, której nie mam). Zawody, na które teoretycznie mógłbym iść po studiach/zgodne z kierunkiem, pozostają dla mnie z pewnych przyczyn niezależnych ode mnie zamknięte. Dosłownie i nie ma się co siłować z koniem. Niestety ogarnięcie tego wszystkiego zajęło mi rok. Teraz jestem w totalnie beznadziejnej i demotywującej sytuacji. Sytuacji nie poprawia brak znajomych (ludzie po studiach się porozjeżdżali) i dziewczyny. Czuje się, jak wszyscy poszli do przodu, mniej lub bardziej udanie urządzają się. A ja... czuję się, jakbym stał w miejscu. Zazdroszczę ludziom, którzy mają nawet niewdzięczną stałą robotę i dostają za to kasę. Wiem, że nie nadrobię już tego poziomu. Próbuję się pocieszać, że są inni, że są ludzie pasożytujący na garnuszku... Ale jak tak nie potrafię. Chcę coś robić, rozwijać się, pracować. Ale każda próba jest kontrowana przez życie, coś w stylu „Dobra, tu ci sypnę marną kasą, ale to nie dla ciebie/nie nadajesz się/mogłoby być, ale nie dla pasa kiełbasa/idź sobie posiedzieć jeszcze u rodziców”.
Eh, błagam, jest tu ktoś z jakąś shitworking, co go całkowicie demotywuje z życia? Słyszałem, że ludzie ponoć narzekają na pracę od 9 do 17. Chętnie wezmę twoją pracę, mogę ci nawet oddawać część zysków.

PS Próbowałem nawet być pracownikiem fizycznym i dwa razy próbowano mnie oszukać, wykorzystując moją ciężką pracę.
Dantavo Odpowiedz

A jakie konkretnie studia skończyłeś? Dzisiaj ukończenie studiów nie jest żadnym osiągnięciem. Są też tragiczne kierunki, które bez dodatkowej pracy (kursy, drugie studia, jakieś dodatkowe działania i zdobywanie doświadczenia) są bezwartościowe. Niestety wielu ludzi ma podobny problem do Twojego, bo po studiach okazuje się, że tak naprawdę tylko zmarnowali czas. Być może problem jest też w miejscu zamieszkania. Są małe miejscowości, gdzie o pracę jest naprawdę trudno. Być może powinieneś zebrać jakiekolwiek pieniądze i spróbować wyjechać do większego miasta.

ohlala

Poprawka: można skończyć "tragiczny" kierunek, a i tak wyjść na swoje. Tylko trzeba być obrotnym i pracowitym. Znam dziewczynę po takim kierunku i stałą dobrze płatną pracę miała już od ostatniego roku studiów. Tylko oczywiście było to w dużym mieście. Natomiast ciężko mi uwierzyć, że autor nie może znaleźć żadnej pracy (np. w sklepie) na cały etat, żeby móc odłożyć chociaż trochę kasy.

Awtroil Odpowiedz

Zaraz po studiach byłem w podobnej sytuacji, tylko realia były gorsze.
Nie szukaj koniecznie pracy w zawodzie związanym ze studiami - na początek byle co. Nie wiem jak to wygląda w Twoich stronach, ale w moich jest całkiem sporo ogłoszeń o pracę, gdzie biorą kogo popadnie - bez doświadczenia, czy umiejętności.
Inna sprawa, że sporo takich firm, to kołchozy, czy inne Januszexy - popracujesz kilka miesięcy i będziesz chciał uciekać.

AvusAlgor Odpowiedz

A co umiesz robić tak naprawdę,NAPRAWDĘ, dobrze?

elszkieletor

A skąd ma to wiedzieć jak dotychczas musiał sie uczyć jakichś pierdół o żabach?

Postac Odpowiedz

A jakie te studia skończyłeś?
Nie poddawaj się. Ja na studiach też miałam dobrą pracę jak na studenta. Po studiach najpierw beznadziejna praca, po kilku miesiącach dostałam wypowiedzenie, bo "redukcja etatów". Później pracowałam na zmiany, ale krótko. Później kilka lat z dziećmi, a teraz pracę mam - wypłata marna, wymagania ogromne.

Dragomir

I to jest niestety paradoks...wymagania i duża odpowiedzialność za najniższą możliwą...koszty pracy to jedno, ale chciwość pracodawców pięknie się na to nakłada.

Pers

Dragomir nie koniecznie sama chciwość, pracodawcą ma wybór zapieprzać sam, albo oddać spory kawałek obcej osobie żeby i tak zapieprzać i poprawiać po nim, nic dziwnego, że najniższą dają

Palalala Odpowiedz

Ja skończyłam kijowe studia zaoczne pracując i dziś mam bardzo dobra prace a wiesz dlaczego ? Bo rodzice po liceum już mnie nie utrzymywali wiec musiałam się wziąć w garść i iść do przodu a twoi rodzice robią ci krzywdę utrzymując cię bo przez to nie masz tego powera do chęci zmian. Ps pracy jest full nawet z kiepskimi studiami :)

SolAngelicaa Odpowiedz

Zacznij się szanować sam to będą Cie cenić. Jak całym sobą aż emanujesz, że weźmiesz "COKOLWIEK" to działa to tak samo jak w relacjach damsko-meskich - nikt nie chce desperatów.
Jakieś kursy z urzędu pracy, dofinansowania, przecież nawet ostatnio widziałam że chcieli wyszkolić na kierowców ciężarówek bo brakuje im kadry. Wojsko - oni za ZROBIENIE kursu Ci płacą, bo potem możesz iść do służby zawodowej.
Serio, rozejrzyj się.

Massovsky Odpowiedz

Mam złe wieści. Będzie tylko gorzej

Tylkopoco Odpowiedz

Czekaj, czekaj. Na studiach miałeś pracę i co potem? Zwolni cię? Bo jeśli się gdzieś pracuje a potrzebne są kursy to często moża dogadać się z pracodawcą o dofinansowanie do kursów w zamian za podpisanie lojalki na kilka lat. Jeśli mieszkasz w dużym mieście to poszukaj pracy w korpo, gdzie wymagają studiów tylko by był papierek a do stanowiska i tak przyuczają po swojemu. I nie napisałeś jakie to studia, ale oprócz wiedzy z danej dziedziny chyba nauczyłeś się rzeczy które można wykorzystać winnych zawodach, nie wiem... komunikatywny język obcy, obsługa excela - pokombinuj.

Pers Odpowiedz

Jak żeś skończył jakieś gownostudia w szczególności ściągając i nic się nie ucząc na nich to teraz masz dyplom bez pokrycia (jeśli wgl dyplom obroniłeś) weź się w garść, poszukaj dofinansowanych kursów z urzędu pracy albo jakichś baz usług rozwojowych i działaj...jak chcesz lepszą pracę to szukaj staży, nawet darmowych skoro mieszkasz u rodziców nadal.

Dodaj anonimowe wyznanie