Wstydzę się tego, że mam większe libido niż mój mąż. I tak było od zawsze, nigdy sam nie zainicjował, od 5 lat proponuję wszystko tylko ja... Inne muszą się tłumaczyć bólem głowy, a ja dałabym wszystko, żeby tylko mój zachciał pierwszy. Niby błahe, ale przez kilka lat zaczyna to być uciążliwe. :(
Czuję się w jego oczach mało atrakcyjna.
Dodaj anonimowe wyznanie
A czy zamiast wywnętrzać się przed zaślinionymi zboczeńcami tutaj, powiedziałaś to wszystko mężowi? Ewentualnie ja mogę pomóc ;)
Nie wiem czy to dobrze, że nie wstydzisz się nazwać sam siebie zaślinionym zboczeńcem
Hvafean, gdzie ty to widzisz?
„Ewentualnie ja mogę pomóc ;)” i dużo innych tekstów z jego komentarzy
Dojechała Cię tym razem 🤣🤣🤣
No nie, tu może być domyśle "albo".
Poćwicz czytanie ze zrozumieniem z nauczycielem, [ALBO] ewentualnie ja mogę pomóc.
Wbrew pozorom to nie jest takie błahe. To jeden z najczęstszych powodów rozpadu małżeństw i w ogóle związków.
Nie wstydź się! Nie masz czego! Natomiast musisz wiedzieć, że z biegiem lat Twoje poczucie własnej wartości może mocno ucierpieć i w końcu może ta sytuacja doprowadzić do kryzysu w małżeństwie/związku. Wiem co mówię, w moim związku to ja jestem, który zawsze wszystko musi inicjować i ma dużo większe libido. I tak po 15 latach to odbija się na człowieku :( i nie słuchaj medrkow, którzy mówią, że trzeba rozmawiać bla bla bla. Drugiego człowieka nie da się pod tym względem zmienić. Albo musisz to zaakceptować i z tym żyć, albo przygotuj się na kryzys po pewnym czasie.
Jak by co mam ten sam problem, ale w drugą stronę... można się dogadać ;)
Powodów może być dużo. Obniżone libido może być oznaką problemów zdrowotnych, np. przy chorobach psychicznych typu depresja albo przy długotrwałym stresie i zmęczeniu. Może być gejem lub pedofilem a ty jego przykrywką.
Może być uzależniony od pornografii i stosunek nie sprawia mu tyle przyjemności co masturbacja.
W związku się rozmawia.
Dlaczego zaraz obniżone? Można mieć po prostu niskie i jest to zupełnie naturalne.
Jak czytam te idiotyczne stereotypy, że może jest PDF, może gejem, to mnie krew zalewa jak ludzie są głupi. Po pierwsze. Libido zmienia się z wiekiem. U facetów szybko leci w górę i później spada, u kobiet powoli rośnie. Statystycznie facetowi najbardziej chce się koło 20, później to spada. Kobiecie statystycznie najbardziej chce się koło 40. Po drugie. To mit, że facetom chce się częściej. Kobiety wstydzą się mówić, że one też mają swoje potrzeby. Mało która para mówi głośno o tym, że ona ma większe potrzeby niż on. Po trzecie. Jeśli on potrzebuje seksu dwa razy w tygodniu, Ty trzy, to za każdym razem gdy proponujesz, to dla niego jest "ledwo co po poprzednim" więc jeszcze nie czuje, że już mu brakuje żeby on zainicjował. Gadałaś z nim o tym? Z perspektywy faceta to najgorsza możliwa rzecz, gdy baba szuka dziury w całym, że czemu on nie jest tak jak promują to media i stereotypy. To może się na nim mocno odbijać i obniżać jego libido jeszcze bardziej
Nie masz powodu do wstydu. Twoje wysokie libido to też nie powód do zmartwienia, wręcz przeciwnie. Powinnaś czuć się wyjątkowa na tle swoich koleżanek. I czerpać z tego przyjemność. Niestety stereotypy to jedno a sypialniane życiowe problemy to drugie. Aseksualni mężczyźni choć rzadko też się zdarzają. Zdecydowanie warto porozmawiać z mężem. Dobrze też, żebyś zainicjowała rozmowę i pociągnęła go za język. Mamy spory problem z rozmawianiem o własnych problemach, a łóżkowych to już permanentny temat tabu. Skoro problem jest od zawsze to prawdopodobnie można wykluczyć jego kochankę i pojawienie się Twojej nieatrakcyjności w jego oczach.
bo pewnie jesteś
Ale ty jesteś zaślepiony tym, że ty masz chcice. Niektórzy ludzie mają niskie libido i tyle. Pewnie mieszkasz z rodzicami, a jeżeli nie to nie masz innych obowiązków oprócz pracy, w której nie wymaga się pracy mentalnej. Zajmij się czymś zamiast internetem i pracą, a przestaniesz ciągle oglądać pornole i marzyć.
Ale o co ta przy3,14erdolka znowu? Geddy napisał, że prawdopodobnie jest w oczach męża mało atrakcyjna, skoro nie ma na nią ochoty a przynajmniej nie jest atrakcyjna w sposób, jaki by ją uszczęśliwił. A ty już cały profil tworzysz. Dodaj że pewnie jest małym pokurczem (w przeciwieństwie do twojego wysooookiego zarośniętego przykurcza), nie ma kwadratowej szczęki (twój może ma może nie, i tak nie widać wśród tych łoniaków na brodzie), i pewnie mało zarabia. No Twój wiadomo, zarabia miliony i do tego tłucze twoją twarz jak schabowe w niedzielę, to prawdziwy facet.