#LcoI8
Jechałam dzisiaj na próbę kostiumową, a że miałam krucho z czasem, to pojechałam w kostiumie, jednak na wierzch miałam narzucony zwykły czarny płaszcz i czarne jeansy, ale pod płaszczem było widać trochę błyszczącej bluzki + miałam makijaż (w sumie nieduży, mocniejsza szminka i cień na powiekach, miałam go dokończyć na miejscu).
Podczas godzinnej jazdy autobusem zostałam trzykrotnie nazwana dziwką, za każdym razem przez moherowy berecik.
Czy tylko dla mnie nienormalne jest nazywanie kogoś dziwką ze względu na bluzkę z cekinami i mocniejszy make up?
Swój pozna swego - tak trzeba było paniom powiedzieć.
Ale co Cię jakiś babć bliskich śmierci obchodzi opinia?
za miesiąc lub dwa najpewniej nie zobaczą już Twojego spektaklu. Pozdrawiam
Ubrałaś się jak dziwka, dziwisz się że nazywają cię dziwką? Twoja logika jest powalająca.
Chamstwo to chamstwo. Tak samo jakbyś uznał za ok komentowanie każdego innego aspektu wyglądu. Uważasz, że wyzywanie kogoś, bo coś nam nie pasuje w jego wyglądzie to normalne zachowanie?
Od kiedy dzinsy i plaszcz to ubior dziwki?
na pewno tak bylo, moherowe berety jezdza komunikacja miejska i tylko wypatruja do kogo sie przyczepic. Poza tym, rozejrzyj sie, zwlaszcza latem - dzis juz nie odroznisz po ubiorze, bo wyzywajacy stroj stal sie dosc powszechny.
Od kiedy aktorzy zabierają kostiumy z domu, a make-up robią we własnej łazience?
Jest w grupie teatralnej, nie jest zawodową aktorką.