Kiedy byłam w wieku przedszkolnym, rodzina bardzo często powtarzała mi, że dziadek nieustannie obserwuje mnie z nieba. Szczególnie często babcia lubiła używać tego tekstu, żeby zganić moje złe zachowanie.
Wyobraźcie sobie moje rozpaczliwe próby ochronienia mojej prywatności, wyrażane przez zasłanianie się w toalecie przy każdej wizycie i proszenie dziadka w myślach, żeby przestał na mnie patrzeć...
Dodaj anonimowe wyznanie
Jezuuu miałam tak samo, tylko mama mi mówiła,że Bozia wszystko widzi
Chyba stąd się wzięły moje zaparcia nawykowe. Wstydziłam się srac, bo przeciez Bóg na mnie patrzy