#IzIdF
Życzyłam jej śmierci. Za każdym razem, kiedy widziałam mamę wściekłą lub zrezygnowaną, życzyłam jej tylko, by już się wyniosła z tego świata.
Lata minęły, babcia żyje i osiągnęła cel — rodzice się nienawidzą i może im nagadać co chce i zażądać czego chce, bo już nie mają w sobie dość chęci życia, by się jej sprzeciwiać. Już im wszystko jedno.
No babcia była i jest problemem, ale też postawa Twoich rodziców. Skoro babcia miała tyle energii żeby robić awantury to rodzice mogli zdecydować żeby z nią nie mieszkać. Dała by radę sama z taką energią.
No coś Ty, a z kogo by wtedy tę energię wysysała?
Jeśli mieszkaliście z babcia to czemu twoi rodzice nie zdecydowali się wyprowadzić?
Liczyli na spadek pewnie
Ale wiesz, że to tylko nie wina babci? Nikt nie każe dorosłym dzieciom mieszkać z rodzicami. Nawet wskazane by było zamieszkać oddzielnie, jak się zakłada rodzinę. Ale jak ktoś pozostaje w domu rodzica, to musi przestrzegać jego zasad, bo nie ma swojego domu, w którym mógłby rządzić zgodnie z własnymi wartościami. Możliwe, że babcia jest trudną osobą, ale rodzice powinni się wyprowadzić, chociażby że względu na dzieci. Skutek ich zaniedbań jest taki, że w wieku 15lat masz rozbitą rodzinę i babkę, której nienawidzisz i nie masz żadnej relacji.