#IyjDi
Dziś ruch jak diabli, gorąco jak w piekle. Około 13.00 następne trzy autokary. Sami muzułmanie. I zaczyna się jazda bez trzymanki... Pełno dzieci, po około 5-6 na rodzinę.
Krzyk niesamowity, gówniaki biegają i plączą się pod nogami.
Jedna z rodzin zrobiła dość spore zamówienie na około £50. Zajęli stolik, który był największy. Prawdę mówiąc, nie zwracałem później na nich większej uwagi, ale gdy odeszli, a ja poczłapałem posprzątać po nich, to niestety myślałem, że padnę.
Talerze pod stołami, wszystkie ubabrane w keczupie, resztki jedzenia walają się w obrębie paru metrów. Skórzane ławki zalane napojem, ślady palców w keczupie na ścianie z fototapetą. Jedzenie na podłodze rozgniecione butami. Jednym słowem bydło.
Czas chyba na zmianę pracy, ponieważ to nie pierwsza taka sytuacja i przypuszczam, że nie ostatnia.
Ubogacili Twoje miejsce pracy.
Moze bezstresowe wychowanie zaczyna podbijac bliski wschod.
To było klasyczne ubogacenie kulturowe gościnnego zachodu przez beżowych wyznawców religii pokoju i miłości, będących pod opieką i na zaproszenie lewaków.
Najwięcej imigrantów przybyło do Polski dzięki PiS, który sprzedawał wizy także muzułmanom.
Może i tak. Ci przynajmniej sprzedawali, rudy jeszcze dopłaci Ursuli. Jedni warci drugich, powinni wisieć.