#Hoszd

Przechodząc covid, straciłam węch. Bardzo z tego powodu cierpiałam, było to dla mnie bardzo ważne. Zapach perfum, smak ulubionych potraw – nic nie czułam. Próbowałam wszystkiego, co wyczytałem w internecie – olejki eteryczne, ćwiczenia węchu. Mój nos nie wyczuwał nic. 
Kilka miesięcy później byłam na bazarku. Zachciało mi się siku, nie było za bardzo gdzie się załatwić. Pośrodku, między stoiskami, stał jedynie obleśny, brudny toi-toi. Niestety potrzeba była silniejsza i musiałam skorzystać z tej toalety. Weszłam i wiecie co? Pierwszy raz od dawna poczułam zapach, normalnie zaciągałam się smrodem tej toalety i cieszyłam się, że jednak nie straciłam zapachu bezpowrotnie.
SorryEverAfter Odpowiedz

Musisz sobie zamówić tą słynną kiszoną rybę "Sürstromming", to wtedy dopiero naprawdę POCZUJESZ... jak pachnie piekło xD

Dodaj anonimowe wyznanie