#G5ZPz
Nie chodziło o to, że miałam jakąś zajawkę na pomoc ludziom, czy po prostu chciałam być lekarzem. Co to, to nie. Po prostu chirurg plastyczny robił operacje piersi, a ja byłam nimi dziwnie zafascynowana.
Finalnie wyszło szydło z worka, a raczej lesbijka z szafy.
Chirurgiem plastycznym nie będę, ale wciąż dziwię się moim rodzicom, że nie domyślili się wcześniej, że może moja fascynacja operacjami piersi ma drugie dno.
Ciężko jest się wszystkiego domyśleć będąc rodzicem.
Mnie zawsze dobrze szło krojenie mięsa. Lubiłem ostrym nożem pokroić... Jendak w rzeźni, masarni nie chciałem pracować. Myślałem o chirurgii. Nawet próbowałem szyć mięso xD Tylko nigdy mi nie szło zakuwanie biologii, więc odpuściłem.