#FMRsu

Mam skrajnie konserwatywnych rodziców. Nawet nie wiedzą, że mam chłopaka. Ale chciałam, żeby mnie odwiedził w domu. Wymyśliłam, że przyjdzie do mnie wcześnie rano, o 5. Mieszkamy w domu jednorodzinnym, moje okno jest dość wysoko, ale da się do niego sięgnąć, jak się podskoczy. W oknie mam moskitierę zamontowaną na stałe. Przecięłam ją na dole i planowałam potem z powrotem ją sprytnie zamontować na taśmie.
Chłopak przyszedł, wszedł przez okno, odwiedziny minęły przyjemnie i bez problemów.

Dwie godziny później wyszedł, tak jak przyszedł, przez okno. Ledwo się oddalił, gdy do pokoju weszła mama. Od razu zobaczyła uszkodzoną moskitierę i spytała co się z nią stało. Wtedy za nią weszła babcia i mówi "A to nie wiesz, że w tym roku plaga komarów i tną ostro jak nigdy?", mrugając przy tym do mnie okiem.

Dzięki, babciu ;)
MalinoweGofry Odpowiedz

Z jednej strony urocze, a z drugiej mam jednak jakiś zgrzyt, że mieszkając u nich w domu tak jawnie naruszasz ich zasady niszcząc przy okazji siatkę, którą pewnie będą musieli zamontować na nowo. Jak się chcieliście bzyknąć to są hotele. Przynajmniej nie musielibyście się zrywać na 5. On miał jeszcze gorzej bo musiał tam do ciebie jeszcze dotrzeć. Ja może stara jestem no ale jednak mój dom, moje zasady jest bliskie mojemu sercu.

NieChceLoginu

A to autorka jest bezdomna?

MalinoweGofry

Nie jest, ale nie płaci rachunków.

Dodaj anonimowe wyznanie