#DnDMp
Nie znoszę też kotów, odkąd pamiętam. Brrr... Jednak niedawno przyszła do nas do domu mała kotka. Córka oszalała na jej punkcie – kotka musiała zostać. Do czego zmierzam... Całuję ją, jak nikt nie widzi, ale dalej nie cierpię innych kotów.
Jestem dziwna. Chyba lubię tylko to, co moje.
Nie lubię ludzi jako gatunku, ale są ludzie których lubię ;)
Przypomniały mi się te memy z ojcem, który nie chciał kota. Tymczasem ojciec i kot po miesiącu:
To mój ojciec nie chciał psa, mamy psa w domu od 12-tu lat na moją prośbę, a ojciec go nigdy nawet nie pogłaskał :(
Wpisz sobie w wyszukiwarce choćby: "maga gwałtów w Europie". Kobiety w Polsce są bezpieczniejsze blisko 50x bardziej niż w postępackich krajach. Jest też link w artykule do pełnych danych, ale mi się nie otwiera. Może go usunęli, bo był zbyt rasistowski. Taka oblatana w internetach, sama byś znalazła szybciej.
Cudem to Maria z Nazaretu zaszła w ciążę. Ty raczej w wiadomy sposób :)
Przyznaję, że dobre :D
Też mam dziecko i je kocham, ale cudzych raczej nie lubię i męczę się w ich towarzystwie. I to nie tak, że mam jakąś wielką awersję do dzieci, po prostu nie mam podejścia, nie umiem się z nimi obchodzić, gadać, czy bawić. Ze swoją córką owszem. Dziwne to, ale tak mam i nie umiem tego przeskoczyć.
Ja też nigdy nie byłam i nie jestem szczególną fanką wszystkich dzieci, nie przeszkadzają mi jakoś szczególnie, chociaż ich fizjologia czasem mnie brzydzi, to nie dotyczy mojego dziecka i raczej lubię bliskie mi dzieci, siostrzeńców czy dzieciaki znajomych (w większości), to nigdy nie sądziłam, żebym nagle miała pokochać wszystkie dzieci dlatego, że będę miał swoje. Dlaczego i po co?