#DkiOR
Ojciec nigdy nie przepadał za pracą fizyczną, wolał zarządzać, handlować zdalnie i pośredniczyć w handlu, lecz nigdy do tego nie miał ręki. Już parę ładnych lat temu wziął się za handel zagranicznym towarem i współpracował z lokalnymi oraz zagranicznymi przedsiębiorstwami. Problem polegał na tym, że ojciec od samego początku migał się od płacenia podatków oraz ubezpieczenia, co po paru latach się odezwało i ma skutki do dnia dzisiejszego. Co oczywiste, rodzice skończyli z komornikiem. Matka wyjechała do Holandii i żyje na swoim, a ojciec postanowił już nic nie robić.
W praktyce ta historia nie byłaby taka straszna, gdyby nie to, że w długi zostałem uwikłany również ja i moje młodsze rodzeństwo. Obecnie sytuacja jest raczej bez wyjścia, gdyż z kilku powodów, na temat których już mi się nie chce rozpisywać, nie możemy się tego zrzec. Nie mogę normalnie pracować (a właściwie dorabiać, ze względu na studia), gdyż moja wypłata jest porządnie potrącana. Na rodziców nie mam co liczyć, a brat i siostra są jeszcze nieletni i to ja ich muszę wspierać. Dług sięga kilku zer, lecz liczę, że w życiu może uda mi się odratować chociaż rodzeństwo, a samemu nie skończyć możliwie najniżej. Zdecydowanie nie chcę, żeby w przyszłości cierpieli.
Wiele osób widzi we mnie godnego zaufania człowieka i zwierza mi się ze swoich problemów. Za każdym razem w głębi serca czuję żal, gdyż sam nie mam odwagi, aby samemu się komuś wygadać. Mam nadzieję, że to wyznanie w końcu pomoże mi się przełamać oraz otworzy oczy innym, którzy nie myślą teraz i mają zamiar zwalić swoje problemy na potomstwo. Proszę, nie każcie dzieciom cierpieć.
a upadłość konsumencka? I tak nic nie masz i tak nic nie masz - a wystartujesz z zerowym bagażem i bez komorników.
Tylko z syndykiem, który splaca za Ciebie Twoje długi. Bo skoro ogłaszasz upadłość to oznacza, że sobie nie radzisz. Długi magicznie nie znikają, komornicy także. Tylko przestajesz mieć kontrolę nad swoimi finansami, bo kontroluje je syndyk.
@wiemAleNiePowiem - nie do końca, albo masz zorganizowanie tego w spłatę albo umorzenie, tak czy inaczej jest imho łatwiej niż mieć iluś komorników na głowie, a mieć jakiegoś syndyka, który będzie jeden.
Ja się całkowicie zgadzam z @worm - po to właśnie stworzono upadłość konsumencką żeby pomagać w takich sytuacjach. I tak, można uzyskać częściowe umorzenie, więc można tylko zyskać w takiej sytuacji.
Każda sytuacja ma wyjście. Skoro studiujesz to idź do biura prawnego, gdzie studenci prawa robią praktyki i pogadaj z nimi. Potrzebujesz po prostu porady prawnej. Bo albo to kwestia upadłości konsumenckiej albo zgłoszenia na policję oszustwa. Bo w jaki sposób nieletnie dzieci mogą mieć dług na handlu zagranicznym towarem co? Jak tatuś taki sprytny i porobił długi na nieletnie dzieciaki na kilka zer a teraz nie chce spłacać to nie ma co mieć miękkiego serca tylko go trzeba pociągnąć do odpowiedzialności karnej za to a nie płacić swoim życiem za takie akcje.
Poza tym nie rozumiem, dlaczego wy musicie spłacać za ojca jego oszustwa podatkowe. No chyba, że będziecie wpisani w dokumenty firmowe, ale jeśli wpisał w dokumenty nieletnie dzieci to jest to forma przestępstwa. Nie dajcie się temu i walczcie.
Kochający ojciec nie pogrąża finansowo swoich dzieci i nie pogrąża ich w przekrętach.
Nie rozumiem twojej sytuacji, ojciec narobił długów i żyje to niby dlaczego ty masz je spłacać ? Potrzebujesz po prostu porady prawnika i u notariusza musisz się zrzec spadku po ojcu i matce, twoje rodzeństwo
również. Naprawdę nie rozumiem co cię ogranicza: prawo czy jakaś chora uległość wobec rodziców ?