#BaLqZ
Przyjechałem po raz pierwszy do niej ze swoją dziewczyną, obiecywałem jej od dawna, że w końcu ją pokażę. Było całkiem fajnie i miło, aż nagle Babcia wyskoczyła, że pisze wiersze. Było to dla mnie dość sporym szokiem, szczególnie, że jak się potem okazało było to 60 parę stron wierszy. Przeczytała kilka śmiesznych, dotyczących jej sąsiadów z innych sal, o siusianu w nocy czy innych przyziemnych sprawach. Były też poważniejsze o tematyce religijnej, ale był też jeden, który kiedy mi go przeczytała zamarłem. Nie wiedziałem co mam powiedzieć, a łzy same naszły mi do oczu, spojrzałem na dziewczynę i zobaczyłem, że czuje to samo. Co tu więcej mówić, sami czytajcie:
SAMOTNOŚĆ
Jak wyrwana z ziemi roślina zielona,
co szybko wysycha, gdy jest wyrzucona,
tak się ja dziś czuję, też z domu wyrwana.
Lecz się nie buntuję, taka wola Pana,
bym w późnej starości nie była przeszkodą
tym, co dzisiaj spokojne, młodsze życie wiodą.
Ja wiem, że w tym wydarzeniu jest znak Twej miłości,
bo chcesz mnie dopuścić do swej samotności.
I każde cierpienie, dane mi przez Ciebie,
przybliża me spotkanie ze świętymi w niebie.
Wiem, że ten wiersz bez opisu jest pewnie mało wart i będzie niezrozumiały dla sporej części ludzi. Wysyłam ten wiersz do was, bo moja Babcia nie wierzy sama w siebie. Uważa, że rymy są słabe, że nikogo, oprócz jej dwóch koleżanek z sali nie obchodzi to co pisze, a ja chcę jej pokazać, że ten wiersz, a także wiele innych ma w sobie to coś, chociażby przekaz emocjonalny. To co napisała dogłębnie mną wstrząsnęło.
Może zbierzcie się z mamą na wydanie choć jednego tomiku wierszy dla babci? Pokażcie jej, że naprawdę pisze wspaniałe wiersze, żeby mogła i sama siebie docenić. :)
Mysle, ze najważniejsze i tak wszyscy wyczytaja miedzy slowami... usciski dla Babci :-)
Zwykle wiersze nie wywierają na mnie zbyt dużego wrażenia, jednak po przeczytaniu tego, miałam łzy w oczach. Naprawdę piękny i smutny zarazem.
Bo znasz jego historię. ,,Poezja to przemienianie krwi w atrament". W słowach zawiera się ból, strach, samotność, radość, miłość szczęście... Jak masz obraz na autora, na jego życie wszystko rozumie się inaczej. Czuje bardziej...
Głęboka treść, dojrzała analiza własnej sytuacji życiowej, zrozumienie sensu cierpienia - bardzo podoba mi się ten wiersz.
Liczyłam na zakończenie typu "po przeczytaniu i pokazaniu wiersza mamie, zdecydowaliśmy się wziąć babcię spowrotem do domu"... Ale wtedy byłoby już zbyt idealnie.
Nie czepiam się autora że oddali babcie na starość. To nie jest nic złego, jeśli ma dobrą opieką i przyjeżdżają do niej. Trudniej jest się opiekować osoba starszą, zmieniać jej papmersy karmić i myć niż małe dziecko. Na małe dziecko kobieta ma zazwyczaj wolne od pracy, a w takiej sytuacji nie. Spanie po 3 4 h i pójście do pracy, zajmowanie się domem i schorowanym człowiekiem jest wyczerpujące.
Moim zdaniem ten wiersz jest o wiele lepszy i ciekawszy od takich, które omawiamy na języku polskim.
Zgadzam się!
No już bez przesady...
@ToTylkoJa90, nie przesadzam, spodobał mi się ten wiersz, jest też na pewno ciekawszy i łatwiejszy do zrozumienia niż np. Statek pijany Arthura Rimbaude`a, gdzie traciłem wątek wraz z każdym kolejnym wersem.
Jest zdecydowanie ciekawszy, bo pisany zrozumiałym językiem, do tego bezpośredni i bardzo trafiający do serca. Nie można tego powiedzieć o większości wierszy z kanonu...
Niech Wam będzie, że jest ciekawszy, w końcu to obiektywna kwestia. Ale lepszy? W czym? Technicznie jest raczej mierny. Przykro mi.
Technicznie? A liczy się bardziej technika wiersza czy wrażenie jakie pozostawia na czytelniku?
Serio ten wierszy wywarłby na Was wrażenie, gdyby nie to wyznanie? Większe wrażenie niż klasyki? No cóż, każdy ma inny gust. Ja nikogo do swojego nie przekonuję, po prostu mnie to zdziwiło. :)
Wiersz się ma nijak to tych, które się omawia na języku polskim. I sztuki nie ocenia się na podstawie subiektywnych odczuć. Te dzieła, które uważacie za nudne nadal są wielkimi dziełami, a wiersz babci, który wam się podoba, nadal jest słabym wierszem.
Kim jesteście, żeby mówić innym co jest słabe, a co dobre?
To, że te wiersze napisali znani autorzy albo, że te wiersze są starsze nie oznacza, że są lepsze. Są różne gusta :) Rozumiem, że komuś się nie podoba, każdy ma swoje zdanie. Jednak argument ,,bo to nie klasyk" nie jest za dobry. :)
Jak poezji nie cierpię, to wiersz Twojej Babci jest świetny. Pozdrów ją koniecznie!!
To przezabawne jak plusowane są wypowiedzi, że wiersz jest dobry (które pisane są tylko ze względu na opisana autorkę) a minusowane tych którym wiersz się nie podoba. Bycie powstańcem czy starość w domu opieki nie daje magicznie talentu.
No ale wiesz, plusy i minusy właśnie po to są. Skoro większości się to podoba, to logiczne, że zminusują opinię odmienną i vice versa.
Z tego co wiem, tworzymy Anonimową Rodzinę, czy jakoś tak to szło... Mogłabym wiersz skrytykować, ale nie mam odpowiedniej wiedzy, aby to uczynić. Mam jednak wystarczająco, moim zdaniem, rozwiniętą empatię, aby wczuć się w sytuację tej rodziny. I tak jak matka chwali rysunki kilkulatka, ponieważ to dzieło jej kochanego dziecka, tak ja wolę pochwalić (lub dać plusik) komentarzom chwalącym babcię (oraz jej wiersz), która pomimo swojego wieku i przeżyć zachowała wiarę oraz umiejętności pisarskie.
Ja tam nie minusuję tych którym się podoba. Mają takie święte prawo i mi nic do tego. Być może źle używam tej funkcji ale zazwyczaj daję + jak się zgadzam a - dopiero jak ktoś obraża/jest wulgarny etc.
No ja tam wolę nie traktować nikogo protekcjonalnie i sam był się czuł źle z takim traktowaniem. Dlatego imo + za historię bo jest wzruszająca, ale nie plusowałbym tych twierdzeń, że genialny i w ogóle wybitny i lepszy od klasyków.
Rymy częstochowskie, więc faktycznie niekoniecznie wyszukane, ale istotne jest, że twa babcia przelewa swoją duszę na papier i to czyni wiersz dobrym.
może ona chciała zostać zabrana do domu, a to jest lekka sugestia?