#BIUmc

Siedzę sobie w kebabie i jem spokojnie zawijańca na cienkim, kiedy do lokalu wpada trzech typowych dresiarzy. Wielkie typki, czapeczki z daszkiem, złote łańcuchy, sportowy look, a gęby jakby ich przed chwilą z więzienia wypuścili. Rozejrzeli się po lokalu, zmierzyli wszystkich wzrokiem, po czym zaczęli coś do siebie szeptać. W końcu jeden nie wytrzymał i powiedział nieco głośniej, nie dużo, ale na tyle, że dało się dokładnie zrozumieć niepewne słowa: "nie no, weeeeź przestań... ja zapłacę, ale ty mówisz", po czym kiwnął głową w kierunku kasy i dodał zmieszany "tylko dla mnie bez cebuli... proszę... wiesz, że ja się wstydzę".

Kiedy w mojej głowie zderzyło się to czego się spodziewałem z tym co właśnie zobaczyłem, to raz, że oniemiałem, a dwa, że z wrażenia aż pociekł mi po rękach kebabowy sok. "Wstydliwy" zobaczył moją reakcję, po czym zrobił zmieszaną minę, odwrócił się i poszedł usiąść w kącie - plecami do całego lokalu.
Dragomir Odpowiedz

Mogłeś podejść do niego i zapytać go, czy ma jakiś problem :)

MalinoweGofry Odpowiedz

Szok i niedowierzanie, dresiarz też człowiek. Gdzie są media, takie odkrycie trzeba nagłośnić.

Dodaj anonimowe wyznanie