Dzisiaj chciałam kupić bilet na miejską komunikację w biletomacie. Ten jednak, jak większość w moim mieście, postanowił nie przyjmować pieniędzy. Jakaś awaria. Poszłam więc na przystanek bez biletu, tylko 2 stacje więc zaryzykuję.
Gdy czekałam podszedł do mnie starszy pan z piwem w jednej ręce i dał mi swój bilet, ponieważ zauważył że nie udało mi się kupić, a kary za przejazd bez biletu są wysokie.
Następnie wsiadł do tramwaju.
Dodaj anonimowe wyznanie
W wielu miastach starsze osoby mają darmowe przejazdy.
No i?....
(litościwie pominę to nieszczęsne "czekając, podszedł do mnie")
Jeśli ten starszy pan z piwem był bezdomnym albo na takiego wyglądał to nic nie ryzykował. Kontrolerzy mogą go co najwyżej wyprosić z tramwaju bo i tak wiadomo że nie zapłaci.