#84dk0
Pierwszy zjechał tata, żeby dodać nam odwagi i pokazać, że to nie takie straszne (no chyba zwłaszcza mi, bo panicznie bałam się wody odkąd przypadkiem mnie siostra o mało nie utopiła;)). Tata po zjechaniu stanął koło wylotu zjeżdżalni, żeby nas łapać, bo jednak głębokość wody była jak na dzieci dość spora. Z siostrą weszłam na górę, ona zjechała jako pierwsza. Odczekałam chwilę jednak wahałam się, czy w ogóle będę miała odwagę zjechać. Wtedy zaczepił mnie facet, który stał za mną. Spytał, czy się boję i że jeśli chcę, to on zjedzie ze mną.
Chyba nigdy nie zapomnę zdziwionej miny mojego taty, który wyciągnął ręce, żeby mnie złapać myśląc, że teraz będę jak zjeżdżała, a tu zobaczył nogi dorosłego faceta ;)
Fajny tata. Skoro dziecko panicznie boi się wody, to postanawia, by dziecko z pełnym impetem wjechało do niej, do tego nie na płyciznę.
Hm, podejrzewam, że to jednak nie było zdziwienie 😬
Niektóre dzieci rosną zaskakująco szybko, to i zdziwić się można.
@upadlygzyms
Zjeżdżalnia jako portal czasoprzestrzenny.
Miło Cię widzieć w dobrej formie 🥳