Ostatnio przez przypadek usłyszałam, jak moja mama rozmawia przez telefon. Wpadłam akurat na słowa: „czasem patrzysz na swoje dzieci i zastanawiasz się: gdzie ja, kurwa, popełniłam błąd...”.
Milusio :/
Nie jest miłym usłyszeć coś takiego ale wiele osób ma czasami takie myśli o różnych kwestiach. Nie ma w tym nic złego, jesteśmy tylko ludźmi. Dzieci potrafią czasami takie rzeczy zrobić, że ręce opadają i nie wiadomo co zrobić. A może Twoja mama jest przepracowana lub coś ją przytłoczyło, wtedy łatwo by nawet mała pierdoła urosła do olbrzymich rozmiarów.
Może po prostu być tak, że Pani mogła wybrać inną ścieżkę życia niż planowała Pani mama. I stąd takie "gdzie popełniłam błąd", bo był plan wychować Panią na np. pianistkę, a jest Pani dobra np. z fizyki. I jak to się stało, że mama próbowała jakoś Panią wciągnąć tam, gdzie chciała, a Pani jest wspaniała z czegoś innego. Była kiedyś historia, że jeden pan dostał Nobla z literatury, a potem ochrzan od taty, że to nie z fizyki. I może u Pani też tak jest. Jest Pani wystarczająco wspaniała, żeby dostać kiedyś Nobla, po prostu z innej dziedziny niż planowała Pani mama.
Zastanów się może w czym może upatrywać swoje rozczarowanie tobą.
Każdy popełnia błędy, lecz warto je poprawiać, starać się ich unikać.
anonimowe6692
Tylko spełnianie wizji i oczekiwań swoich rodziców nie jest dobrym planem na życie i metodą na szczęście
HansVanDanz
Chyba, że widzą iż ich dziecko "błądzi", popełnia te same błędy, nie rozwija się, nic ma ambicji etc. To nie kwestia, żeby mówić kim mają być, tylko nakierowanie na odpowiednie tory.
Np. jak pociecha wraca regularnie nietrzeźwa, to co? Nie ingerujemy?
Nie jest miłym usłyszeć coś takiego ale wiele osób ma czasami takie myśli o różnych kwestiach. Nie ma w tym nic złego, jesteśmy tylko ludźmi. Dzieci potrafią czasami takie rzeczy zrobić, że ręce opadają i nie wiadomo co zrobić. A może Twoja mama jest przepracowana lub coś ją przytłoczyło, wtedy łatwo by nawet mała pierdoła urosła do olbrzymich rozmiarów.
Może po prostu być tak, że Pani mogła wybrać inną ścieżkę życia niż planowała Pani mama. I stąd takie "gdzie popełniłam błąd", bo był plan wychować Panią na np. pianistkę, a jest Pani dobra np. z fizyki. I jak to się stało, że mama próbowała jakoś Panią wciągnąć tam, gdzie chciała, a Pani jest wspaniała z czegoś innego. Była kiedyś historia, że jeden pan dostał Nobla z literatury, a potem ochrzan od taty, że to nie z fizyki. I może u Pani też tak jest. Jest Pani wystarczająco wspaniała, żeby dostać kiedyś Nobla, po prostu z innej dziedziny niż planowała Pani mama.
Zastanów się może w czym może upatrywać swoje rozczarowanie tobą.
Każdy popełnia błędy, lecz warto je poprawiać, starać się ich unikać.
Tylko spełnianie wizji i oczekiwań swoich rodziców nie jest dobrym planem na życie i metodą na szczęście
Chyba, że widzą iż ich dziecko "błądzi", popełnia te same błędy, nie rozwija się, nic ma ambicji etc. To nie kwestia, żeby mówić kim mają być, tylko nakierowanie na odpowiednie tory.
Np. jak pociecha wraca regularnie nietrzeźwa, to co? Nie ingerujemy?