#7QNxp

Jeśli coś się zgubi i nie można tego znaleźć, to mówi się, że diabeł to ogonem nakrył.
To właśnie przytrafiło się mi i żonie.

Trzymaliśmy bardzo ważne dokumenty od dwóch lat w jednym miejscu. Jedna półka, jeden segregator, stałe miejsce itd. Czasem tam zaglądaliśmy i tylko upewnialiśmy się, że wszystko jest na swoim miejscu. 
Pewnego dnia dostaliśmy informację, że ktoś przyjdzie skontrolować te papiery i będzie jutro. No to pewni tego, co mamy i gdzie jest, wieczorem zaglądamy do naszej teczki... i okazuje się, że tych papierów nie ma! SZOK! Wszystko jest, ale nie te rachunki, nie te papiery.  Nie zginęła teczka, nie zginął segregator, nie przepadły inne papiery, ale właśnie nie ma tych, które mają być kontrolowane. Nikt poza mną i żoną nie mógł ich wziąć, ruszyć itd., bo to dom prywatny i pokój tylko do pracy. Żadnych obcych, a dzieci  nigdy nawet się tam nie zbliżały (no i nie mamy małych dzieci).
Szukaliśmy z żoną długo i nic. Doszło do tego, że wszystkie, ale to wszystkie papiery, dokumenty, jakie mieliśmy w domu, przeszukiwaliśmy kilka razy, sprawdzając się wzajemnie!!! Papiery z całego naszego życia, jeszcze sprzed małżeństwa, o których nawet zapomnieliśmy, że były, że istniały. NIC! Szukaliśmy do rana, wiele godzin.
Papierów nie udało się znaleźć. W końcu złożyliśmy w kupę to, co do wyrzucenia i poukładaliśmy wszystko to, co miało zostać (jeszcze raz sprawdzając) na swoje miejsca. Pogodziliśmy się z tym, że papierów nie ma i nie wiadomo, jak to wytłumaczymy.
Kilka godzin później wstałem i usiadłem obok segregatora. Zrobiłem sobie kawę i tak po prostu sięgnąłem po ten segregator, który przeszukaliśmy wielokrotnie. Otwieram teczkę... a tam wszystkie papiery na samym wierzchu. Te, których szukaliśmy.

Nie umiemy tego wytłumaczyć. Zwłaszcza że w domu byliśmy tylko my.
Ana9911 Odpowiedz

Diabeł ogonem nakrył i się bawił. Ale jak już się pobawił to oddał ;)

Kilka razy zdarzyło mi się to samo.
W stresie nie widzisz tego, czego szukasz.. Na spokojnie znajdziesz - dokładnie w tym miejscu, co miało być, nieważne ile razy to miejsce było przeglądane.

SzalonySpychacz Odpowiedz

Wszechświat i jego pokrętna metodologia. Nie doszukuj się sensu, po prostu uznaj to jako jedną z tych dziwnych sytuacji kiedy było bardzo dziwnie! aż tu nagle PUF! i jest, Żyj dalej, nie doszukuj się ideologii, bądź "tu i teraz" myśl o teraz a nie wczoraj czy jutrze. Pozdrawiam

upadlygzyms Odpowiedz

Jeśli dokumenty były sfałszowane a wy baliście się ich kontroli, to podświadomość wycenzurowała je z pola widzenia. Taka reakcja obronna.
Gdy opadł poziom adrenaliny, wrócił racjonalizm oraz prawidłowa obróbka bodźców wzrokowych.
Diabeł (wraz z ogonem) siedzi w nas samych.

Dodaj anonimowe wyznanie