#6DLb2

Przenosimy się kilkanaście lat wstecz do domu typowej polskiej katolickiej rodzinki. Niedziela, czyli kościół, biedra i obiad u babci. Moje lata pokazywałam jeszcze dumnie na palcach jednej ręki.
Tłuczenie kotletów o 7:30 przez samolubne Krystyny z trzeciego piętra pierwszy raz nie obudziło nikogo. Budzi mnie mama skacząca po mieszkaniu. Jak to można się spóźnić na mszę? Szok i wymuszona mobilizacja. Przecież to do głowy nie przychodzi, że można pominąć raz mszę dziecięcą i zawitać na popołudniowej.
Dobra, rodzinka wystrojona i gotowa pakuje się do auta. Docieramy do kościoła w ostatniej chwili, lecz rodzice nalegali, żeby przedzierać się przez multum ludzi i szukać skrawka wolnej ławki.
To było tuż przed rozdaniem komunii. Burczało mi w brzuszku, bo nie jadłam śniadanka. Byłam zła i obrażona za każdym razem, kiedy dorośli chodzili pojedynczo do księdza po chipsy, a dzieci nie mogą (tłumaczyłam to sobie tym, że zakazano mi jeść chipsy "bo jestem za mała"). Idę z mamą po krzyżyk na czole i wpadłam na makabryczny pomysł. Kopnęłam księdza, kielich spadł na ziemię, ja szybko zbieram opłatki i uciekam z nimi za filary. Ksiądz w szoku, ludzie w szoku, rodzice w szoku, a czteroletnia ja z bananem na mordzie mówię mamie, że nie dała mi śniadania, to zjem chipsy.
Tak po latach to sobie wspominam, dziś jestem ateistką.
Dragomir Odpowiedz

Przedawkowałaś Hostię i to dlatego :)

HansVanDanz Odpowiedz

4-latka kopnęła tak księdza, że temu kielich wypadł z ręki (hostię powinien bronić jak Szczęsny bramki), mały brzdąc działał sprawnie i z premedytacją na oczach tłumu ludzi, nikt nie był w wstanie nic zrobić.
Ja też jestem ateistą i nie wierzę w bajki.

Pers

Skąd ta "4-latka? W treści jest o tym, że jest w stanie na jednej dłoni policzyć swoje lata

WiemAleNiePowiem

@Pers w treści też stoi jak byk "czteroletnia ja z bananem na mordzie"

Dodaj anonimowe wyznanie