#3zQ1w
W poniedziałek przy otwieraniu sklepu, okazało się, że będąc tak zmęczoną i zdekoncentrowaną, zapomniałam o jego zamknięciu. To znaczy o zamknięciu na KLUCZ i włączeniu alarmu.
W sobotę cofnęłam się jeszcze po telefon i właśnie wtedy "przeoczyłam" zabezpieczenie sklepu przed potencjalnymi złodziejami. Przez weekend sklep stal otwarty, tak że każdy z ulicy mógłby sobie tam wejść. Nikt o tym nie wie, i jednak mam więcej szczęścia niż rozumu, tym bardziej, że w poniedziałek rano zwykle przyjeżdżał kierownik, a tamtego dnia coś mu wypadło i ja byłam pierwsza na miejscu.
Jak Ty jesteś tak wykończona po jednej zarwanej nocce, to jak będziesz mieć dzieci umrzesz z wyczerpania.
Nie ma obowiązku posiada dzieci.
I co z tego?
I co z tego?
Nie znam się na Twoich zmianach w pracy ale dni tygodnia umiem liczyć, więc po pracującej sobocie i dwóch dniach wolnych powinnaś pracować we wtorek.
Podejrzewam, że chodzi tutaj o dwa dni robocze. Jeśli drukarnia jest otwarta od pon do sob, to po sobocie kolejny dzień pracujący wypada w poniedziałek ;)
Chyba że to były dwa dni robocze pod rząd - sobota i poniedziałek, a wolny wcześniej czwartek i piątek. To mogło by być.
Faktycznie fartneło ci się że nic się nie stało, wystarczyłoby że ktoś próbowałby wejść do sklepu a ukradliby gotówkę z kasy i masę towaru. Uwazaj bo dostaniesz dyscyplinarne i będziesz oddawać swoje pieniądze za spowodowane straty.