#3YA7i

Pewnego dnia miałem odwołaną pierwszą lekcję, w związku z czym miałem więcej luzu przed wyjściem do szkoły. Gdy mama wyszła odprowadzić siostrę do przedszkola, ja robiłem sobie kanapkę słuchając muzyki na głośniku przenośnym. Grała ona dosyć porządnie, przez co nie usłyszałem jak mama wróciła.
I tu się zaczyna.

Wyobraźcie sobie: wchodzicie do domu. Przy stole stoi wasz syn w samych gaciach. Ma wzwód. W jednej ręce puszka pasztetu drobiowego z papryką, a w drugiej nóż, przed nim kanapka. Z głośnika na max głośność leci "Pe Cimpoi" Sandu Ciorby...
Gdy tylko zauważyłem mamę, dostałem minizawału... I ze stresu zacząłem śpiewać.
Biedna rodzicielka musiała na to patrzeć... ;_;
ArabellaStrange Odpowiedz

Myślę że Twoja mama zna Cię tyle lat, że raczej nie czuła się zaskoczona. I pewnie jest obznajomiona z porannym męskim stawaniem na baczność bardziej, niż chciałbyś widzieć ;)

Dragomir Odpowiedz

Ujujujujuju
La pe cimpoi 😄😄😄

Kuba199205 Odpowiedz

Co leci z głośnika ??

Dragomir

Jak obejrzysz teledysk to też dostaniesz wzwodu. A także ogarnie Cię uczucie zażenowania.

Dodaj anonimowe wyznanie