#35oc5
Ja z kolei nie mam żadnego doświadczenia z biznesie. Wmawiam tam wszystkim, że jestem maklerem na Wall Street i zajmuje się tym dla hobby, bo swoje już zarobiłem i teraz pracują dla mnie inni. Po wynikach nikt nie śmie w to wątpić. A jaka jest prawda? Pracuję za średnią pensję jak wszyscy i nie robię nic związanego z moim hobby. Nigdy w życiu nie zainwestowałem nic, nie zarobiłem też na tym ani grosza. Teoretycznie mógłbym to zrobić, ale ryzyko jest ogromne. W końcu to nie stabilna lokata, tylko wywalenie tysięcy w coś, co ma może 1% szans na powodzenie. W symulacji nic mnie nie powstrzymuje od robienia ryzykowniejszych rzeczy, ale tam nie gram naprawdę. Więc siedzę po 8 godzin dziennie w pracy, a po powrocie do domu zmieniam się w rekina biznesu.
To takie anonimowe wyznanie kogoś, kto nigdy nie dorobi się ferrari, willi i nie zostanie królem nowojorskiej czy choćby warszawskiej giełdy.
spróbuj zacząć od jakiejś niskiej kwoty i inwestuj tylko te pieniądze które zarobisz na inwestowaniu jebnie to jebnie wielkiej straty nie będzie
Niedawno ktos mi powiedzial, ze Polacy to bardzo inteligntni ludzie. Tylko malo osiagaja bo boja sie ryzykowac. Cos w tym chyba jest. I troche mnie zasmucilo to wyznanie. Szkoda autorze, ze nie zaryzykujesz I nie zarobisz tych milionow w realnym swiecie.
Raz: jest cała masa ludzi niekoniecznie inteligentnych, ale wystarczająco cwanych, którzy dorobili się wielkich pieniędzy. Po prostu nie byli wystarczająco inteligentni żeby przewidywać ryzyko, i mówili sobie "a czemu nie?".
Dwa: jest cała masa mechnizmów, które sprawiają, że człowiek inaczej się zachowuje w symulacji, a inaczej w realnych sytuacjach.
Jeśli idzie o średni iloraz inteligencji, to w żaden sposób nie wyróżniamy się na tle innych europejskich krajów. Niemniej jednak każdy lubi czuć się lepszy od innych (zwlaszcza na polu intelektualnym), więc tak, jak lubimy się uważać za mądrzejszych od współpracowników, sąsiadów czy znajomych, tak samo ma to miejsce w mniej zindiwidualizowanym i globalnym ujęciu. Myslę więc, że to raczej to stało u podstaw twierdzenia Twojego rozmówcy.
Polacy mało ryzykuja, bo jak stracą, to wszystko, a w tym kraju ciężko się odbić od dna jeśli większość osób pracuje za najniższą krajową, którą opłaci czynsz za mieszkanie i często brakuje na normalne jedzenie.
Jakie polecacie symulatory inwestowania? :)
Podbijam :)
Podpinam się :D
To, że wychodzi Ci na symulatorze niestety nie oznacza, że w rzeczywistości poszłoby tak samo. Przy prawdziwych pieniądzach są zwykle inne emocje i przez to inne decyzje. Na symulatorze nie trzeba zachowywać zdrowego rozsądku, można eksperymentować.
Gram trochę na forexie więc wiem jak jest. Bardzo dużo osób (w tym ja) ma podobnie. Wirtualnymi pieniędzmi bardzo łatwo obracać i każdy się dziwi dlaczego jeśli idzie komuś nadzwyczaj dobrze na wirtualnym koncie to nie wychodzi mu na prawdziwym. Giełda jest oparta w pewnym sensie na psychologii, wiec jak ktoś chce się tym zajmować na serio powinien zaczynać od małych stawek ale prawdziwych.
A nie można zainwestować chociaż małej kwoty tylko tak na spróbowanie? Może masz zwyczajnie talent i go marnujesz...
O kurka. Jeśli wyszło Ci na wielką skalę w symulatorze.. powinieneś przynajmniej spróbować. Chłopie, masz umiejętności, nie ma na co czekać :)
Zainwestuj powiedzmy 1000zł i zrób z tego zamknięty układ, inwestuj tylko to co wygrasz ;) może w końcu się dorobisz :D
Ja bym prosił o nazwę tego symulatora, czy też link :)
Dokładnie! Zamiast się chwalić/ żalić zainwestuj z 1000 zł. I baw się tym dalej, nie bojąc się ryzyka. Może niedługo poznamy nowe nazwisko na liście najbogatszych Polaków:)
Jeżeli chcesz się przenieść na wyższy poziom, a boisz się utraty kasy to może... zostań maklerem giełdowym? Zarobki wzrosną, a będziesz wykonywał swoje hobby :) Z czasem może odłożysz tyle, że będziesz mógł zacząć to inwestować na giełdzie i zostaniesz milionerem?