#2wFiN

Działo się to w prawdopodobnie 5 klasie podstawówki.
Był prima aprilis. Przygotowywałam się na ten dzień chyba pół roku. Zaplanowałam, że zrobię tylko kilka żartów, ale bardzo przemyślanych... Cóż, większość taka była. Na rozgrzewkę postanowiłam sprankować nauczycielkę polskiego, no wiecie, taki typowy suchar pod tytułem "zgłaszam brak zadania".
Ale wybrałam niewłaściwą osobę.

Nasza polonistka była kobietą przestrzegającą żelaznych zasad, autorytet level master (ale mimo wszystko nikt się jej nie bał, przynajmniej już jak się przyzwyczaił), i ogólnie nie dała sobie w kaszę dmuchać (aczkolwiek naprawdę fajna, z charakterem :)).

Pani wchodzi do klasy, tradycyjne sprawdzanie obecności, "dobra, teraz sprawdzimy zadanie" i na scenę wchodzę ja. Prankster roku.

*Grobowa mina* - Proszę pani, zapomniałam ćwiczeń z domu.
Pani zmroziła mnie wzrokiem, na co ja odpowiedziałam radośnie "PRIMA APRILIS!"
Jednak wzrok nauczycielki się nie zmienił. Zaczęłam się zastanawiać, czy zaistniała możliwość, że przegięłam pałę, gdy ona się odezwała:
- Ach tak? To wyciągamy karteczki.

Zrobiło mi się głupio jak nigdy. Poczułam na plecach pełen wyrzutów wzrok mojej klasy. Tylko jakim cudem nie zauważyłam, że pani ma zły dzień? Czułam się jak totalny głupek. Mój nastrój pogarszał się z każdym szepniętym w moją stronę komentarzem w stylu: "Kurde, mogłaś trzymać paszczę na kłódkę, na pewno to obleję, to twoja wina, jak mogłaś, co ty zrobiłaś" itp.

Kiedy kobieta przyszła zebrać kartkówki, byłam już w całkiem głębokim dołku. Od zawsze bardzo przejmuję się moją opinią w oczach innych, więc spróbujcie to sobie wyobrazić. Klasa piorunuje mnie wzrokiem, ja prawie załamana... A teraz punkt kulminacyjny. Karteczki lądują w koszu na śmieci, a facetka mówi: "PRIMA APRILIS!!!"

Okazało się, że po prostu ubiegłam nauczycielkę - to ona chciała pierwsza nas nabrać. Teraz mnie to śmieszy, ale wtedy czułam się mega zażenowana. No i nie miałam wtedy ochoty na żadne żarciki do końca dnia.

Nikt mnie nigdy aż tak nie zgasił :))))
Ifyoulikeme Odpowiedz

"Zaplanowałam, że zrobię tylko kilka żartów, ale bardzo przemyślanych"
"Nie mam zadania. Prima aprilis"
😂
To nad tym pół roku myślałaś? 😂

Dragomir Odpowiedz

Fajnie. Tylko może popracuj żeby Twoja wartość w Twoich własnych oczach nie była uzależniona od opinii większości?

Dodaj anonimowe wyznanie