Będąc dzieckiem przez dłuższy czas zazdrościłam mojej kuzynce zabawki z limitowanej edycji, którą też bardzo chciałam mieć. Ostatnio temat ten wypłynął przy rodzinnym spotkaniu i zdziwiona mama zapytała się dlaczego jej nie zapytałam, kupiłaby mi przecież. Skłamałam, że w sumie to nie wiem czemu.
Tak naprawdę nie zapytałam, bo się jej wtedy strasznie bałam. Nie chciałam znowu zostać zwyzywana, pobita, czy wyrzucona z domu.
Dodaj anonimowe wyznanie
Współczuję matki.
Powiedz prawdę.
moj stary nadal twierdzi, ze sobie wymyslam, histeryzuje i robie z siebie ofiare
ale mam go gdzies, mowie prawde i sie nie krepuje
to on powinien sie wstydzic
Moja mama zawsze narzeka że jej nie odwiedzam A jak dzwoni to usiłuje ją jak najszybciej " odesłać z kwitkiem", na moje tłumaczenia że jest tak ponieważ jak byłem mały ona była cały czas w pracy A mój ojciec za granicą i wychowywałem się sam z siostrą i oni nie mieli dla nas wtedy żadnego czasu słyszę jedynie odpowiedź... " już nie dramatyzuj i widzisz na jakiego samodzielnego faceta wyrosłeś"
Wyglada na to, że dalej jej się boisz.
Jeśli mają lepsze relacje to autorka może nie chcieć ich psuć, nie koniecznie ze strach przed matką, ale przed stratą obecnych lepszych relacji
Tak z ciekawości: jak opisałabyś swoje obecne relacje z mamą?
A trzeba było powiedzieć prawdę: „wiesz mamo, bałam się wtedy, że mnie zwyzywasz, pobijesz albo wyrzucisz z domu”. Może chociaż przez chwilę zrobiłoby jej się głupio...A Ty miałabyś chociaż satysfakcję.
i utrzymujesz z nia normalne stosunki oraz udajesz, ze bylo i jest normalne? PO CO?
Jeśli jej mama się zmieniła, to mogła jej wybaczyć czy coś.